Niemcy o historycznym wyczynie Lewandowskiego. Polak zadedykował rekord, żona Muellera zabrała głos

Robert Lewandowski.
Robert Lewandowski. / Zdjęcie: PAP/EPA
REKLAMA

Robert Lewandowski pobił legendarny, należący od 49 lat do Gerda Muellera, rekord Bundesligi w liczbie strzelonych goli w jednym sezonie. Jak historyczny wyczyn Polaka komentują niemieckie media?

Cała Polska czekała na to 90 minut. Dosłownie w ostatniej akcji meczu Lewandowski pokonał Rafała Gikiewicza i tym samym pobił rekord Muellera. Strzelił w jednym sezonie aż 41 goli (w zaledwie 29 meczach).

Przed spotkaniem temat rozdmuchano do niebotycznych rozmiarów po tym jak garstka niemieckich dziennikarzy lub byłych piłkarzy zaapelowała do Lewandowskiego, by nie strzelał gola i „uszanował” tym samym 49-letni rekord legendy niemieckiej piłki.

REKLAMA

Niemieckie media, komentując genialny wyczyn Lewandowskiego, zdają się o tych apelach już nie pamiętać. Doceniają klasę reprezentanta Polski.

Niemcy o rekordzie Lewandowskiego

„Lewandowski pokazał nerwowość, ale i tak dopiął swego. Przed przerwą mistrzowie kraju dali pokaz fajerwerków: bramka samobójcza Gouweleeuwa i trafienia Gnabry’ego, Kimmicha i Comana dały Bayernowi pewne prowadzenie. Ale czegoś brakowało: gola Lewandowskiego (…). Hahn i Niederlechner wprowadzili kosmetyczne zmiany w wyniku zanim Lewandowski zdobył w 90. minucie 41. gola w sezonie” – pisze prestiżowy „Kicker”.

„Robert Lewandowski napisał nowy rozdział historii Bundesligi i poprawił rekord Gerda Muellera. Najlepszy piłkarz roku (2020 – red.) na świecie zdobył bramkę na 5:2 w ostatniej kolejce sezonu 2020/21 (…) w 90. minucie. Wcześniej miał kilka okazji, ale powstrzymywał go bramkarz Augsburga Rafał Gikiewicz” – napisał „Der Spiegel”.

„Przegrał walkę z Rafałem Gikiewiczem w 8. minucie; przegrał z Rafałem Gikiewiczem w 30. minucie, przegrał z Rafałem Gikiewiczem w 39. minucie, w 48. jego rodak wyłuskał mu piłkę spod nóg po podaniu Alaby. Wokół niego padał gol za golem, a on był pośrodku tego wszystkiego. Przede wszystkim Alaba poszukiwał ciągle napastnika – daremnie. W 70. minucie Lewandowski spróbował bezpośrednio z rzutu wolnego – daremnie. Dopiero w końcówce Gikiewicz wypuścił piłkę po strzale Sane, a Lewandowski dopadł do niej i strzelił 41. bramkę. Cały zespół świętował razem z nim” – to z kolei relacja „Sueddeutsche Zeitung”.

Lewandowski komentuje pobicie rekordu

„Czuję się trochę jak w filmie science fiction. Brakuje mi słów. Przez 90 minut próbowałem strzelić gola, ale nie wychodziło, a potem udało się w ostatniej chwili. Odczuwałem napięcie do ostatnich sekund” – powiedział na antenie telewizji Sky tuż po meczu Lewandowski.

32-letni kapitan reprezentacji Polski podziękował kolegom z drużyny i zadedykował im ten rekord.

„Jestem wdzięczny temu zespołowi, który robił wszystko, żeby pomóc mi w zdobyciu tego gola. Dzielę się tym rekordem z tymi, którzy pozwolili mi go ustanowić” – dodał Lewandowski.

Rekordy Muellera

Z kolei „Dwie Welt” poprosił o komentarz żonę Gerda Muellera, Uschi. 75-letni były piłkarz choruje na demencję, przebywa w szpitalu i najprawdopodobniej nie jest świadomy, że jego rekord właśnie został pobity.

„Gerd zawsze się dziwił, że ktoś nie przegonił jego rekordu już dawno temu. Gerd nie był zazdrosny o sukcesy, więc nie narzekałby, że stracił rekord. Jako pierwszy pogratulowałby i powiedział: 'Dobra robota, chłopcze’. Na kogoś takiego jak Lewandowski trzeba było czekać 50 lat. W końcu mamy następcę Gerda” – powiedziała Uschi Mueller.

„Grałem z Gerdem Muellerem i wiem, że Robert marzył o tym dniu z całego serca. Obydwaj to wybitni napastnicy w całej historii piłki nożnej” – to z kolei wypowiedź Karl-Heinza Rummenigge tuż po meczu.

Jeśli Lewandowski zostanie w Bayernie na następne lata, to będzie mógł pobić kolejne rekordy Muellera. Ten był aż siedmiokrotnie królem strzelców Bundesligi – Polak na razie po koronę sięgał sześć razy.

Do Muellera należy także tytuł najlepszego strzelca w historii Bundesligi. Niemiec zdobył w sumie 365 ligowych bramek. Lewandowski jest drugi w klasyfikacji wszechczasów, goli ma 277 – o 88 mniej od Muellera.

REKLAMA