TYLKO U NAS. Pitoń UJAWNIA szokujący dokument! „To już było elegancko wymyślone kiedyś” [VIDEO]

Tomasz Sommer i Sebastian Pitoń/Fot. screen Tomasz Sommer EXTRA
Tomasz Sommer i Sebastian Pitoń/Fot. screen Tomasz Sommer EXTRA
REKLAMA

Gościem Tomasza Sommera na kanale Tomasz Sommer EXTRA był lider Góralskiego Veta Sebastian Pitoń. Redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u i architekt z Kościeliska rozmawiali m.in. o walce z klimatem i o tym, co się pod nią kryje.

Sommer przyznał, że ma coraz mniejsze wątpliwości co do tego, że „cała ta historia klimatyczna, to oczywiście jest taka nowa forma komunizmu”.

– Dawniej dbano o robotników, żeby w fabryce mieli lepiej, czy coś w tym stylu i dzięki temu były różne partie komunistyczne, proletariackie. Robotnikom się od tego zbyt dobrze nie zrobiło, ale ci, którzy tam organizowali tę pomoc, to już tam sobie jakoś w życiu poradzili. A co więcej z całej bandy roboli zrobili niewolników, którzy na bosaka w Związku Sowieckim w fabryce nie wiadomo co robili – wskazał.

REKLAMA

– A teraz to się wszystko przeniosło na kwestie zdrowotno-klimatyczne. Czyli teraz nie dbamy o robotnika i chłopa, tylko dbamy o przyrodę i zdrowie – podkreślił prowadzący.

Sebastian Pitoń postanowił dołożyć swoją cegiełkę do tej „teorii spiskowej”. Wspomniał o „Raporcie z Żelaznej Góry”. – To jest raport zamówiony przez McNamarę, amerykańskiego sekretarza obrony, jeszcze za Kennedy’ego, ale potem był kończony już chyba za Johnsona i Nixona – mówił.

Architekt wyjaśnił, o co chodziło w tym dokumencie. – Przewidywano, że gdy świat będzie rządzony przez ten światowy rząd, to nie będzie wojen. A jednak wojny potrafią świetnie społeczeństwo dyscyplinować i legitymować istnienie rządu, tak dużego i rozbudowanego itd. – wyjaśnił.

– Cóż będziemy robić, kiedy nie będziemy mogli ludzi straszyć tą straszliwą, ale fantastyczną, Zimną Wojną? Iluś tam specjalnych naukowców usiadło i myślało, myślało długo. Jeden z nich w końcu się wkurzył i wyniósł ten raport, opublikował zdaje się w „Washington Post” pod jakimś pseudonimem. Potem starano się wyprostować, że to na pewno jest ściema itd. – przypomniał historię Pitoń.

Jak zaznaczył w dokumencie wpisano m.in. zmiany klimatyczne. Oprócz nic w „Raporcie z Żelaznej Góry” znalazł się także terroryzm, epidemie, pandemie i „dużo tego rodzaju bajerów”, a nawet UFO.

– To już było elegancko wymyślone kiedyś – podkreślił Pitoń. Jak dodał, „Raport z Żelaznej Góry” został opublikowany na początku lat 70. XX w.

– W tej chwili okazuje się, że mamy falę terroryzmu międzynarodowego, jeszcze 20 lat temu terroryzm był główną plagą, potem różne inne sytuacje, teraz mamy epidemię, gdzieś tam się już pojawia UFO. Już ktoś tam mówi, że w Stanach Zjednoczonych mamy problem z UFO – wyliczał. Sommer wtrącił, że o UFO mówi nie byle kto – bo sam Barack Obama.

Barack Obama: Rząd ma nagrania UFO

– W związku z tym ja zaraz sięgnę do tego raportu, żeby przewidzieć, co jeszcze zostanie wyciągnięte. Wydaje mi się, że oni już większość tych rzeczy wyciągnęli i w związku z tym to są socjotechniczne klimaty, żeby odwracać uwagę, żebyśmy mogli zrozumieć, czemu ten rząd ma być tak gigantyczny, czemu ma nas tyle kosztować – mówił Pitoń.

– Polecam „Raport z Żelaznej Góry”. To jest naprawdę zabawne, że oni to tak konsekwentnie wdrażają – skwitował gość Tomasza Sommera.

Całą rozmowę można obejrzeć poniżej.

Źródło: Tomasz Sommer EXTRA

Jak podkreślał, troska o przyrodę i zdrowie jest tak skierowana, żeby dobrać się do kieszeni „tych wszystkich, którzy w tym dbaniu pod naszym światłym przewodnictwem mają brać udział”.

REKLAMA