Szczawiński OSTRO o Niedzielskim: „Tak wygląda psychopatyczny manipulator”

Minister zdrowia Adam Niedzielski i Krzysztof Szczawiński. Foto: PAP/fb
Minister zdrowia Adam Niedzielski i Krzysztof Szczawiński. Foto: PAP/fb
REKLAMA
Wczoraj na antenie TVP Info minister Adam Niedzielski zapowiedział wakacyjne „luzowanie” koronarestrykcji. Twierdził również, że rządowy „proces luzowania obostrzeń jest rozsądny”. Do tych słów odniósł się matematyk i twórca modelu budowania odporności zbiorowej Krzysztof Szczawiński.

„Przyjrzyjcie się dobrze temu człowiekowi – tak wygląda psychopatyczny manipulator (z ostrożności używam delikatnych słów…)” – napisał Szczawiński załączając zdjęcie Niedzielskiego w TVP Info.

W ocenie autora modelu budowania odporności zbiorowej na koronawirusa, „cały ten «proces luzowania» nie jest «rozsądny», tylko kompletnie bez sensu i bez żadnej podstawy, co zapowiadałem z góry i wszystko się sprawdziło – nie ma ŻADNEGO uzasadnienia dla utrzymywania tych zakazów, oprócz tego że:

REKLAMA

1) nie chcą się przyznać, że to wszystko było bez sensu i po nic

2) chcą już tak nas bez końca trzymać za twarz i tylko co dwa tygodnie zmieniać te absurdalne regułki, zamiast pozwolić normalnie żyć, jak wolni ludzie…”.

„Więc będą grobowym głosem na tle aparatury szpitalnej anonsować następne „pakiety rozwiązań”, licząc na to, że ludzie dadzą się nabrać, że ponura mina oznacza rozsądek – NIE, ta mina służy wyłącznie manipulacji, a rozsądek polega na tym, że podejmuje się decyzje na podstawie zrozumienia sytuacji i poszukiwania najlepszych rozwiązań, a nie tego czy coś brzmi wystarczająco posępnie i urzędniczo…” – dodał.

„Oni tego zrozumienia nie mają, ale nawet nie chcieli go uzyskać (proponowałem, nie skorzystali) – więc to co robią jest cały czas tylko bezsensowne i szkodliwe, a nie „rozsądne”…” – skwitował Szczawiński.

Rząd warszawski nie chciał modelu eksperta

Naukowiec podkreślał, że oferował rządzącym swoje zrozumienie pandemii. „Na samym początku mogło się wydawać, że jest szansa kontrolować i ewentualnie zdusić tą epidemię w zarodku, ale już w marcu 2020 było jasne, że w żadnym państwie Zachodu się to nie udaje i się nie uda, i że zatem będziemy musieli to przechorować jako społeczeństwa, aż do osiągnięcia odporności zbiorowej…” – pisał.

Jak dodał Szczawiński, było to nieuniknione. Zatem widomo było, że znaczna część społeczeństwa będzie musiała przechorować Covid. Należało zatem znaleźć rozwiązanie, by przejść przez pandemię, ponosząc jak najmniejszy koszt.

„Tym rozwiązaniem było pozwolenie na to, żeby fala zakażeń przeszła jak najszybciej przez młodych i zdrowych, jak najlepiej chroniąc w tym czasie starszych i wrażliwych – im szybciej i im więcej młodych i zdrowych by nabrało na to odporność, tym mniej starszych i wrażliwych by to dotknęło i tym mniejsza by była śmiertelność…” – wskazywał.

„Doszedłszy do tych konkluzji w marcu 2020 roku, nic dziwnego że robiłem wtedy co mogłem, żeby dotrzeć z tym zrozumieniem do decydentów, widząc że operują na modelach zdecydowanie mniej kompletnych i na słabszym zrozumieniu całego zjawiska, co prowadziło do decyzji mających na celu równomierne hamowanie liczby zakażeń, czego efektem mogło być tylko wydłużenie trwania całej epidemii, bardziej równomierne zakażenie wszystkich, czyli także starszych i wrażliwych, i zatem kilkukrotnie wyższa całkowita śmiertelność” – dodał.

Jednak tego zrozumienia nie zdołał przekazać rządzącym, ponieważ nie chcieli słuchać. W związku z tym Polacy przeszli przez epidemię o wiele większym kosztem niż musieli.

Ekspert UJAWNIA prawdę o epidemii. „Gigantyczne koszty poniesione, żeby nie osiągnąć zupełnie NIC”

Źródła: Facebook/nczas.com

REKLAMA