Przed Murzynami klękać nie będą. Orban TWARDO: „Węgrzy klęczą tylko w trzech sytuacjach” [VIDEO]

Kadr sprzed rozpoczęcia meczu Węgry - Irlandia i Viktor Orban. / foto: Prt Sc Sky Sport/Flickr (kolaż)
REKLAMA
Ostatni sprawdzian węgierskiej kadry narodowej w piłce nożnej przed Mistrzostwami Europy wywołał spore kontrowersje i to nie za względów sportowych. W przeciwieństwie do swych irlandzkich przeciwników, Węgrzy nie klęknęli przed rozpoczęciem spotkania.

W ostatnim tygodniu przed rozpoczęciem Euro 2020 ogromne emocje budzi kwestia klękania przed rozpoczęciem spotkań. W spotkaniu z Belgią nie klękali reprezentanci Chorwacji, a w spotkaniu z Irlandią z żenującej akcji BLM wyłamali się Węgrzy.

Kibice nie dają za wygraną

Samo spotkanie nie wzbudziło tyle zainteresowania, co przedmeczowe kadry klęczących Irlandczyków i stojących z godnością Węgrów, którzy postanowili nie przyłączać się do klękania przed Murzynami. Gest ten oczywiście jest wyrazem poparcia dla rasistowskiego ruchu BLM.

REKLAMA

Samo zdarzenie przebiegło w gorącej atmosferze, gdyż węgierscy kibice postanowili pokazać, co sądzą o zachowaniu piłkarzy i zaczęli głośno gwizdać. – Kibice w całej Europie nie dają za wygraną – skomentował nagranie na Facebooku b. europoseł Nigel Farage.

„Nie chcemy upolityczniania sportu”

Zachowanie piłkarze nie było wyjątkiem. Węgierska federacja zapewnia, że reprezentanci tego kraju nie będą się kompromitować klękaniem przed meczami podczas EURO 2020.

Związek przekazał, że kibicuje walce z każdą formą nienawiści, ale nie chce upolitycznienia sportu. – Kibicujemy walce ze wszystkimi formami nienawiści, ale nie chcemy upolityczniania sportu – przekazali we wtorkowym oświadczeniu przedstawiciele węgierskiej federacji.

– Podstawowe wartości tego sportu to równość szans, szacunek dla kolegi z drużyny i przeciwnika. Piłka nożna mogła stać się najpopularniejszym sportem na świecie, ponieważ należy do wszystkich. Reprezentacja Węgier nie tylko we wszystkich przypadkach przestrzega międzynarodowych zasad i norm, ale także składa hołd wszystkim – przeciwnikom, i kibicom. MLSZ od lat walczy z wszelkimi formami nienawiści w ramach kampanii „Nienawiść to nie droga” – czytamy w oświadczeniu.

„Nie prowokuj gospodarza”

Sprawa stała się na tyle głośna, iż odniósł się do niej sam Viktor Orban. Premier Węgier ocenił, że klękanie przed meczami jest zwyczajem związanym z niewolnictwem i obcym dla środkowoeuropejskiego kraju. Dodał także, iż wywieranie nacisku na sportowców na całym świecie jest „prowokacją”.

Nie możemy inaczej interpretować tego gestu, patrząc na to z naszego kulturowego punktu widzenia jest to rzecz niezrozumiała. Ten gest to prowokacja – podkreślił.

Orban podkreślił, że od węgierskich sportowców oczekuje się „walki na stojąco”. Premier Węgier odniósł się również do zachowania fanów.

Kibice zareagowali w sposób, w jaki ci, którzy zostali sprowokowani, zazwyczaj reagują. Nie zawsze wybierają najbardziej elegancką formę (reakcji – red.), ale musimy zrozumieć ich powody… Zgadzam się z kibicami – dodał Orban.

Premier Węgier podkreślił, że jego zdaniem takie gesty nie powinny mieć miejsca na boisku.

Na stadionach nie ma miejsca na klęczenie. Węgrzy klęczą tylko w trzech sytuacjach: przed Bogiem, ojczyzną i prosząc o rękę ukochanej. Ten gest został wymyślony przez kraje, które brały udział w niewolnictwie. My nigdy w tym nie uczestniczyliśmy – podkreślił.

Wyłamał się i nie klęknął przed meczem. Teraz tłumaczy swoje zachowanie

Ostatni sprawdzian Węgrów przed EURO 2020, jakim był mecz z Irlandią, zakończył się bezbramkowym remisem. Podczas rozpoczynającego się 11 czerwca turnieju Węgrzy zagrają w „grupie śmierci”, gdzie zmierzą się z Francją, Portugalią i Niemcami.

Źródło: reuters.com/sport.pl/nczas.com

REKLAMA