
Jak już wcześniej informowaliśmy, pojawiły się kolejne e-maile, które mają rzekomo pochodzić ze zhakowanego konta szefa KPRM Michała Dworczyka. Opublikowano je na portalu Telegram. Tym razem korespondencja dotyczyła koronarestrykcji wprowadzonych w okresie świąteczno-noworocznym. Treść ujawnionej korespondencji skomentował na Twitterze poseł Konfederacji Artur Dziambor.
W korespondencję datowaną na 16 grudnia 2020 roku mieli być zaangażowani najwyżsi urzędnicy państwowi – premier Mateusz Morawiecki, szef KPRM Michał Dworczyk, minister zdrowia Adam Niedzielski i rzecznik rządu Piotr Müller.
Ponadto pojawiają się też nazwiska przedstawicieli organów doradczych – Norbert Maliszewski – szef Centrum Analiz Strategicznych, Krzysztof Szczucki – szef Rządowego Centrum Legislacji, Mariusz Chłopik – dyrektor ds. marketingu w PKO BP, były wiceszef Centrum Informacyjnego Rządu, prof. Andrzej Horban – główny doradca premiera ds. Covid i szef Rady Medycznej oraz Krzysztof Michalski – doradca premiera ds. ekonomicznych.
W e-mailach rozprawiano m.in. o wprowadzeniu godziny policyjnej w sylwestra, czy zamrożeniu poszczególnych branż.
„Niestety rozporządzeniem nie możemy wprowadzić ani godziny policyjnej, ani zakazu przemieszczania się pomiędzy województwami” – miał napisać Krzysztof Szczucki. Jak rzekomo podkreślał, ewentualne kary i mandaty byłyby w takim przypadku następnie uchylane przez sądy.
Rzekomo sugerował, by zatem mówić o „bezpieczniku” w kontekście planowanych nowych koronarestrykcji. „Hamulec bezpieczeństwa sprawdził się wcześniej i można go będzie wytłumaczyć” – miał napisać.
„Powiedzmy zatem tak: – MUSIMY WŁĄCZYĆ PO ŚWIĘTACH TZW. BEZPIECZNIK (…) WŁĄCZAMY GO, ABY UNIKNĄĆ 3. FALI” – czytamy w e-mailu oznaczonym jako korespondencja Maliszewskiego.
Ramy dla koronarestrykcji miał narzucić premier Mateusz Morawiecki. „Żadnych wyjątków dla sportowców. Hotele – całe – żadnych wyjątków dla podróży służbowych. Handel w galeriach – closed” – miał napisać.
Rzekoma korespondencja trafiła na rosyjską platformę Telegram. Nie ma jednak całkowitej pewności, że e-maile te nie zostały spreparowane. Więcej o sprawie można przeczytać poniżej:
E-maile Dworczyka. Tak rząd wymyślał koronarestrykcje? Wyciekły szokujące informacje
Rząd do dymisji
Do rzekomej treści e-maili odniósł się poseł Konfederacji Artur Dziambor.
„Po krótkiej lekturze wyciekniętych maili, można chyba oficjalnie już stwierdzić, że rząd operował obostrzeniami pandemicznymi nie w oparciu o jakiekolwiek dane zdrowotne, tylko o to co PRowo miało szansę się wytłumaczyć. W każdym normalnym kraju taki rząd podałby się do dymisji” – skwitował polityk.
Po krótkiej lekturze wyciekniętych maili, można chyba oficjalnie już stwierdzić, że rząd operował obostrzeniami pandemicznymi nie w oparciu o jakiekolwiek dane zdrowotne, tylko o to co PRowo miało szansę się wytłumaczyć. W każdym normalnym kraju taki rząd podałby się do dymisji.
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) June 17, 2021
Źródła: Onet/wp.pl/nczas.com/Twitter