Zabójcy dziennikarza „Washington Post” szkolili się w USA

Mężczyzna z pistoletem - zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
Mężczyzna z pistoletem - zdjęcie ilustracyjne. / Foto: Pixabay
REKLAMA
Na jaw wychodzą szokujące kulisy zabójstwa dziennikarza „Washington Post” na terenie konsulatu Arabii Saudyjskiej w Turcji. Okazuje się, że mordercy odbyli szkolenie paramilitarne w USA.

W 2018 roku doszło do szokującego morderstwa dziennikarza „Washington Post”. Mężczyzna został zabity przebywając na terenie konsulatu Arabii Saudyjskiej w Turcji.

Zabity dziennikarz na łamach „Washington Post” krytykował saudyjskiego następcę tronu, Muhammada ibn Salmana. Jak się później okazało, zabójcami byli agenci saudyjskich służb specjalnych, którzy następnie prawdopodobnie poćwiartowali jego ciało.

REKLAMA

Według amerykańskiego wywiadu operację pojmania i zabicia dziennikarza miał zatwierdzić sam ibn Salman.

Teraz „New York Times” opublikował nowe ustalenie dot. zabójców. Okazuje się, że czterech Saudyjczyków, którzy przeprowadzili zamach, odbyło w 2017 roku szkolenie paramilitarne w USA na podstawie umowy zatwierdzonej przez Departament Stanu Stanów Zjednoczonych.

Szkolenie zostało zorganizowane przez firmę Tier 1 Group, należącą do Cerberus Capital Management. Saudyjczycy mieli szkolić się pod kątem zapewnienia ochrony saudyjskim przywódcom.

Przedstawiciel firmy Cerberus, Louis Bremer miał potwierdzić, że jego firma uczestniczyła w szkoleniu czterech członków zespołu, który brał udział w zamordowaniu dziennikarza. Bremer miał objąć ważną funkcję w Pentagonie za czasów Donalda Trumpa, ale ostatecznie administracja wycofała się z tej nominacji, a odpowiedzi przedstawiciela Cerberusa nie trafiły do członków Kongresu.

Dziennikarze zwrócili się z pytaniami do rzecznika Departamentu Stanu Neda Price’a. Ten jednak stwierdził, że nie może komentować spawy, bo poruszane wątki dotyczą zgodnej z prawem umowy dotyczącej kwestii obronności.

Rzecznik Departamentu Stanu podkreślił, że polityka USA jeśli chodzi o Arabię Saudyjską, jako sprawę priorytetową będzie traktować kwestię praworządności i poszanowania praw człowieka.

Źródło: New York Times

REKLAMA