Anglicy po raz kolejny klęknęli przed lewacką rewoltą Black Lives Matter. Duńczycy nie padli na kolana, choć bili przeciwnikom brawo.
Klękanie w ramach poparcia dla rasistowskiej akcji Black Lives Matter stało się normą w angielskiej Premier League. Kontynuują to piłkarze reprezentacji Anglii.
Synowie Albionu za każdym razem są wygwizdywani przez kibiców. Nie przez wszystkich, gdyż część popiera gest klękania przed lewicowymi Murzynami, lecz gwizdy na trybunach są zauważalne.
Od jakiegoś czasu na Wembley gwizdy i buczenie kibiców są więc zagłuszane przez puszczanie muzyki. Nie inaczej było podczas półfinałowego starcia pomiędzy Anglią a Danią.
Anglicy tłumaczą, że poprzez klękanie walczą z systemowym rasizmem. W rzeczywistości oddają jednak hołd lewackiej rewolcie Black Lives Matter, która za nic ma takie wartości jak wolność, własność czy sprawiedliwość.
Duńczycy niby nie ulegli politycznej poprawności oraz presji lewaków i nie klęknęli przed ruchem BLM. Niemniej, bili Anglikom brawo za padnięcie na kolana.
Great to see @England still continuing the anti-racist message by taking a knee and Denmark applauding 👏🏽#ENG | #DEN | #ENGDEN #EURO2020 | #TakeTheKnee#BlackLivesMatter pic.twitter.com/spKrhEgrc5
— Show Racism the Red Card (@SRTRC_England) July 7, 2021
Umarł król, niech żyje król! Sensacja na Wimbledonie. Hubert Hurkacz rozbił Rogera Federera!
