
Ostatniej doby wykonano ponad 34,1 tys. testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Wykryto 66 nowych przypadków zakażenia koronawirusem.
Oto aktualny stan epidemii w Polsce. Mimo, że wirusa w społeczeństwie właściwie nie ma, to rząd utrzymuje atmosferę strachu i nie zamierza łagodzić wciąż obowiązujących restrykcji, nakazów i zakazów. Oczywiście, oficjalnie w imię walki z koronawirusem.
66 zakażeń wobec 34,1 tys. wykonanych testów oznacza, że odsetek pozytywnych testów wynosi 0,19 proc.
Z powodu COVID-19 ostatniej doby nie odnotowano żadnego zgonu, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarła jedna osoba.
śląskiego (3), zachodniopomorskiego (2), lubuskiego (1), pomorskiego (1), świętokrzyskiego (1), warmińsko-mazurskiego (1).
4 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) July 11, 2021
📊 W ciągu doby wykonano ponad 34,1 tys. testów na #koronawirus. pic.twitter.com/qr8uZ8jeKJ
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) July 11, 2021
Taką sytuację o tej porze roku, czyli znikomą liczbę zakażeń koronawirusem, już na przełomie marca i kwietnia przewidywał Krzysztof Szczawiński. W oparciu o przygotowane przez siebie modele matematyczne ogłosił KONIEC TEJ EPIDEMII w Polsce.
W przeciwieństwie do „ekspertów” z Centrum Modelowania Interdyscyplinarnego Uniwersytetu Warszawskiego, którzy w połowie maja prognozowali, że teraz powinniśmy mieć w wersji optymistycznej 3-4 tys. zakażeń dziennie, a w wersji pesymistycznej – nawet 15 tys. dziennie. Powodem tego miało być luzowanie obostrzeń.
Szczawiński skomentował ostatnio, że po takich koszmarnych pomyłkach „uczciwi ludzie by się już więcej nie wypowiadali – schowali by się ze wstydu i jedynie przepraszali”. Więcej na ten temat w poniższym artykule.