„Tęczowi” zachodzą Europę od tyłu. Skandaliczny wyrok „Trybunału Sorosa” popierający ideologię LGBT

Budynek Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu Źródło: Wikimedia
Budynek Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu Źródło: Wikimedia
REKLAMA

Tym razem sprawa dotyczy Rosji, ale ma swoje konsekwencje i dla innych krajów. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że brak formalnego uznania związków osób tej samej płci w Rosji stanowi naruszenie europejskiej konwencji praw człowieka.

Dodano, że Rosja ma obowiązek respektować prawa człowieka par jednopłciowych i zagwarantować im równość wobec prawa. Sędziowie, z których wielu jest byłymi pracownikami rozmaitych instytucji związanych z „Otwartym Społeczeństwem” Georgesa Sorosa robią swoje…

ETPC orzekł 13 lipca, że brak odpowiednich przepisów w Rosji, uniemożliwiający oficjalne uznanie związków osób tej samej płci i zagwarantowanie im prawnej ochrony, narusza artykuł 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego).

REKLAMA

Sprawa opiera się na skargach złożonych do ETPC przez trzy pary osób tej samej płci mieszkające w Moskwie i Griaz. Od 2009 r. występują o prawo do oficjalnego zarejestrowania swoich związków. Wnioski w tej sprawie zostały odrzucone przez rosyjskie urzędy stanu cywilnego.

Trybunał podkreślił, że w gestii rządów krajowych pozostaje tylko kwestia „wyboru najbardziej odpowiedniej formy rejestracji związków między osobami tej samej płci, biorąc pod uwagę kontekst społeczny i kulturowy”. Sama rejestracja wydaje się już w świetle tego orzeczenia koniecznością.

ETPC dodał, że „w rosyjskim prawie nie istnieją żadne ramy prawne zapewniające ochronę relacjom wnioskodawców jako par tej samej płci”. Trybunał uważa, że Rosja powinna zaoferować oficjalne uznanie statusu par homoseksualnych w innej formie niż małżeństwo, ponieważ te zostało zdefiniowane w konstytucji w 2020 roku jako związek kobiety i mężczyzny. Okazuje się, że nawet konstytucyjne formuła nie chroni przed rewindykacjami lobby LGBT.

Komentując orzeczenie ETPC, dyrektor moskiewskiego biura Amnesty International Natalia Zwiagina oceniła, że jest to „przełomowy wyrok pokazujący, że rosyjski rząd jest po złej stronie historii, wspierając i tolerując homofobię oraz odmawiając podstawowych praw lesbijkom, gejom, osobom biseksualnym, transpłciowym i interseksualnym”.

Jak tak dalej pójdzie, to rzeczywiście Putin wyrośnie na obrońcę normalności, a decyzje Moskwy ograniczające panoszenie się rozmaitych „międzynarodowych organizacji” przyjdzie uznać za całkiem rozsądne.

Homoseksualne pary skarżące Rosję do ETPC żądały zasądzenia około 80 tys. euro rekompensaty za „krzywdy i wydatki” poniesione w związku z brakiem możliwości zawarcia małżeństwa. ETPC takiej kwoty jednak im nie przyznał.

Najwyżej „wyrówna” im jakaś fundacja Sorosa. Sam wyrok jest jednak skandaliczny i ma konsekwencje dla innych krajów. Ordo Iuris w swoim komentarzu zauważa, że wyrok praktycznie nakazuje Rosji legalizację związków homoseksualnych, mimo że większość Rosjan tego nie chce i nie wynika to wcale z Konwencji Praw Człowieka, w ramach której orzeka ETPC.

Wyrok „opiera się na wątłej argumentacji prawniczej, omijając art. 12 Konwencji”, który stanowi, że „mężczyźni i kobiety w wieku małżeńskim mają prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa”.

Źródło: PAP

REKLAMA