Decyzja premiera o dymisji Anny Korneckiej nie była ze mną konsultowana; narusza ona umowę koalicyjną – powiedział w środę w TVN24 wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. Zapowiedział, że decyzja o odwołaniu Korneckiej nie pozostanie bez reakcji Porozumienia.
„Decyzja premiera nie była ze mną konsultowana, narusza postanowienia umowy koalicyjnej” – oświadczył Gowin.
Jak podkreślił, decyzja ta „nie pozostanie bez reakcji Porozumienia”.
Pytany, czy Porozumienie pozostanie w koalicji rządowej przekazał, że o tym będzie dyskutować w sobotę Zarząd Krajowy Porozumienia.
„Decyzja będzie kolegialna, ja zarekomenduję kolejne działania, ale jako pierwsi moją decyzję poznają koledzy i koleżanki z Porozumienia” – powiedział Gowin.
Zapytany, czy nie czuje się upokorzony przez premiera dymisją Anny Korneckiej, odparł, że nie.
„Takie emocje byłyby dziecinne, trzeba się kierować racją stanu, interesem Polski, a przede wszystkim dobrem milionów ciężko pracujących Polaków, to właśnie wypowiadając się w obronie tych milionów ciężko pracujących Polaków minister Kornecka zapłaciła cenę jaką jest dymisją” – powiedział Gowin.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował w środę po południu, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. „Powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego” – napisał rzecznik.
(PAP)