Maskarada podczas Święta Wojska Polskiego. „Kiedy wreszcie padnie rozkaz „maski zdjąć !”?”

Prezydent RP Andrzej Duda, pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia 2021 r. na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie/Fot. PAP/Leszek Szymański
Prezydent RP Andrzej Duda, pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia 2021 r. na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie/Fot. PAP/Leszek Szymański
REKLAMA
Z okazji Święta Wojska Polskiego na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego odbyła się uroczystość wręczenia nominacji generalskich oraz odznaczeń wojskowych. Mimo że wszystko działo się na świeżym powietrzu, praktycznie wszyscy jej uczestnicy, na czele z parą prezydencką, nosili maski. Wyjątkiem byli tylko wojskowi tworzący oprawę wydarzenia. Absurd ten skomentował lekarz Paweł Basiukiewicz.

Dziś, z okazji 15 sierpnia, na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyło się uroczyste wręczenie nominacji generalskich i odznaczeń wojskowych. Badania jasno wskazują, że możliwość transmisji koronawirusa na świeżym powietrzu jest praktycznie pomijalna. Jest także szereg badań mówiących o tym, że maski nie zabezpieczają przed transmisją. Mimo to biorący udział w uroczystości, zarówno wojskowi, jak i cywilni oficjele z prezydentem Andrzejem Dudą i jego małżonką Agatą Kornhauser-Dudą na czele, mieli założone maski.

„Kiedy wreszcie padnie rozkaz „maski zdjąć !” ? Przecież noszenie ich na zewnątrz jest zupełnie bez sensu” – wskazał doktor Paweł Basiukiewicz.

REKLAMA

„Nieskuteczne maski. Potrzebny społeczny bunt!”

Na łamach „Najwyższego CZAS!”-u o nieskuteczności noszenia masek i potrzebie społecznego buntu pisał Mariusz Błochowiak – doktor fizyki, który pracował naukowo w Instytucie Maxa Plancka w Moguncji, a także w instytucie badawczym SINTEF w Oslo. Opracował on też i opatrzył wstępem kolejne tomy „Fałszywej pandemii. Krytyki naukowców i lekarzy”.

„Wiemy na 100%, że maski ani nie chronią przed zakażeniem się wirusem grypy czy koronawirusem, ani nie redukują ryzyka (prawdopodobieństwa) zakażenia się tymi wirusami układu oddechowego. Nie ma też znaczenia, czy używamy masek własnej roboty, czyli tzw. materiałowych (społecznościowych), chirurgicznych czy typu N95 (odpowiednikiem w Europie jest FFP2). Nie ma między nimi żadnej różnicy w kwestii ochrony czy redukcji ryzyka zakażenia się wspomnianymi wirusami. Takie są jednoznaczne wyniki wszystkich randomizowanych kontrolowanych badań klinicznych (ang. RCT), które uznawane są w medycynie za najbardziej wiarygodne, za „złoty standard” badań klinicznych” – wskazał.

„W medycynie opartej na dowodach badania randomizowane z grupą kontrolną są najbardziej wiarygodne i dlatego badania nie będące nimi, które wskazują na skuteczność masek, jak i opinie ekspertów, którzy uważają, że maski są skuteczne lub redukują ryzyko zakażenia, należy uznać za całkowicie błędne” – czytamy.

„Nie powinniśmy godzić się na to, żeby niekompetentni politycy i upolitycznieni eksperci (jak choćby były minister zdrowia Łukasz Szumowski, który w wywiadzie dla radia RMF na początku «pandemii» śmiał się z noszących maski, a później zamaskował całe społeczeństwo) nakładali na nas ciężary, które są bezsensowne, co wiemy ze 100-procentową pewnością” – ocenił fizyk.

Powołał się też na prof. med. Inges Kappstein, której artykuł znalazł się w III tomie „Fałszywej pandemii”.

„Ani RKI [Instytut im. Roberta Kocha w Niemczech], ani WHO [Światowa Organizacja Zdrowia], ani ECDC [Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób], ani CDC [Centra Prewencji i Kontroli Chorób w USA] nie przedstawili danych naukowych na temat pozytywnych efektów skuteczności masek w miejscach publicznych (w sensie zmniejszonej „szybkości rozprzestrzeniania się COVID-19 w populacji”), ponieważ takie dane nie istnieją” – pisała.

Co więcej, uczona doszła do wniosku, że noszenie masek w miejscach publicznych „potencjalnie odnosi przeciwny skutek”.

Więcej można przeczytać w artykule poniżej oraz na łamach książki „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”, której cztery tomy można nabyć TUTAJ.

Nieskuteczne maski. Potrzebny społeczny bunt!

Źródła: Twitter/nczas.com

REKLAMA