Syn legendarnego pogromcy Sowietów chce odbić Afganistan. „Mamy zapasy amunicji i broni, bo wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie”

Ahmad Masud. Foto: wikimedia Hamid Mohammadi
Ahmad Masud. Foto: wikimedia Hamid Mohammadi
REKLAMA

Ahmad Masud, syn przywódcy mudżahedinów i Sojuszu Północnego Ahmada Szaha Masuda, który wsławił się walką ze Związkiem Sowieckim, oznajmił na łamach „Washington Post”, że kontroluje część terytorium Afganistanu i zamierza walczyć z talibami. Zaapelował też do USA o pomoc.

„Piszę z Doliny Pandższeru, gotowy do pójścia w ślady mojego ojca, z mudżahedinami przygotowanymi by raz jeszcze zmierzyć się z talibami. Mamy zapasy amunicji i broni, które cierpliwie gromadziliśmy od czasu mojego ojca, bo wiedzieliśmy, że ten dzień nadejdzie” – napisał Masud w tekście opublikowanym w dziale opinii „Washington Post”.

Masud jest synem słynnego przywódcy Sojuszu Północnego, grupy bojówek uczestniczących w wojnie domowej z postkomunistycznym rządem Mohameda Nadżibullaha, a potem z talibami.

REKLAMA

Ahmad Szah Masud został zamordowany dwa dni przed atakami terrorystycznymi w USA z 11 września 2001 roku, a jego ugrupowanie było jednym z sojuszników wojsk amerykańskich podczas interwencji w Afganistanie rozpoczętej w tym samym roku.

Dolina Pandższeru jest tradycyjnym bastionem Sojuszu i według doniesień pozostaje obecnie jedynym terytorium poza kontrolą talibów. Jest tam również obecny dotychczasowy pierwszy wiceprezydent Afganistanu Amrullah Saleh, który ogłosił się prezydentem po ucieczce z kraju Aszrafa Ghaniego.

W swym tekście Masud twierdzi, że ma pod swoją komendą część afgańskich sił specjalnych i zamierza stawić opór talibom. Dodaje jednak, że bez pomocy Zachodu, szczególnie USA, jego siły szybko stopnieją.

„Stany Zjednoczone i ich sojusznicy opuścili pole walki, ale Ameryka wciąż może być +wielkim arsenałem demokracji+, jak powiedział to Franklin D. Roosevelt przychodząc na pomoc oblężonym Brytyjczykom przed dołączeniem USA do II wojny światowej” – napisał Masud.

Zwrócił się o pomoc także do Londynu – gdzie, jak zaznaczył, ukończył studia – oraz Paryża, gdzie w tym roku pamięci jego ojca poświęcono jedną z ulic przy Polach Elizejskich.

„Wciąż możecie wiele zrobić, by pomóc sprawie wolności. Jesteście naszą jedyną pozostałą nadzieją” – zaapelował Masud.

Dlaczego talibowie wygrali? Kilka ważnych liczb


(PAP)

REKLAMA