Kania uderza w Pospieszalskiego. Warzecha ostro odpowiada

Łukasz Warzecha i Dorota Kania/Fot. screen YouTube (kolaż)
Łukasz Warzecha i Dorota Kania/Fot. screen YouTube (kolaż)
REKLAMA
Program Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać” na dobre znika z anteny TVP – taką decyzję podjął Jacek Kurski. Nie milkną echa tego posunięcia. Głos na Twitterze postanowiła zabrać także Dorota Kania, członek zarządu „repolonizowanego” Polska Press.

– Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią – grzmiał Jacek Kurski.

Do grona atakujących Jana Pospieszalskiego przyłączyła się także Dorota Kania, znana z „Gazety Polskiej” czy Telewizji Republika, a obecnie współzarządzająca zakupionym przez Orlen Polska Press.

REKLAMA

„Jan Pospieszalski kreuje się na bojownika o wolność słowa i pisze dobrze nt traktowania go przez komunistów. Nic dziwnego, przecież w latach 80. wyjeżdżał na koncerty do Moskwy i brał udział w festiwalu piosenki radzieckiej w Zielonej Górze” – grzmiała Kania.

„Niebywałe. Za moment odkryją, że @J_Pospieszalski to ruska onuca” – skwitował na Twitterze Łukasz Warzecha.

Przypomnijmy, program Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać” został zdjęty z anteny w kwietniu, po odcinku, w którym jego goście – lekarz, prawnik i publicysta – krytykowali rządową politykę walki ze zbrodniczym koronawirusem.

Sam Jan Pospieszalski odpowiedział na zarzuty wysuwane pod jego adresem przez Jacka Kurskiego. – Po pierwsze Jacek Kurski używa takiego sformułowania, że sami wykluczyliśmy się z telewizji, w związku z tym sugeruje, że gdybyśmy nie publikowali tych treści, które publikujemy, nie bronili lekarzy, których bronimy i siedzieli cicho, to być może znalazłoby się dla nas miejsce w telewizyjnej ramówce. Nic podobnego. Od ponad trzech miesięcy zwracaliśmy się wielokrotnie do zarządu TVP, do samego prezesa o informację, co dalej, jak wygląda sytuacja. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, co świadczy o tym, że decyzja została już dawno podjęta – wskazał.

– Kurski wskazuje, że to ja ocenzurowałem stronę rządową, nie dopuszczając jej do rozmowy 12 kwietnia, co jest oczywiście bzdurą. 12 kwietnia prowadziliśmy program o prześladowanych lekarzach. Ujęliśmy się za tymi, którzy są represjonowani i z podpuszczenia ministra Niedzielskiego wzywani przed Izby Lekarskie przed Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i grozi im się cofnięciem uprawnień – mówił dalej.

Dziennikarz zaznaczył też, że z TVP był wyrzucany 11 razy. Jak mówił, „nawet komuniści, którzy rezygnowali z naszej obecności na antenie, zapraszali nas do gabinetu i komunikowali nam to wprost”.

– To, że dziś dowiadujemy się o tym za pośrednictwem mediów, pokazuje skalę zapaści etycznej, w jakiej tkwi prezes telewizji Jacek Kurski – skwitował.

Pospieszalski odpowiada Kurskiemu. „Nawet komuniści (…) komunikowali nam to wprost” [VIDEO]

Źródła: Twitter/NCzas

REKLAMA