Nie ma przypadków, są tylko znaki. Wiceszef federacji nawołującej do segregacji sanitarnej to szef polskiego oddziału AstraZeneca

Szczepionki AstraZeneca. Włoska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci żołnierza, który ją przyjął i ostrzega, że tysiące fiolek z tej samej partii są w całej Europie. Zdjęcie: Nicolas Armer/dpa Dostawca: PAP/DPA.
Szczepionki AstraZeneca. Zdjęcie: Nicolas Armer/dpa Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) chwali się, że jako pierwsza organizacja przedsiębiorców apelowała o wprowadzenie przepisów, które „ochronią gospodarkę przed kolejnym lockdownem”. Jednak ochrona ta miałaby polegać na dyskryminacji niezaszczepionych i de facto pośrednim przymusie szczepień. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że wiceprzewodniczący Federacji jest szefem polskiego oddziału koncernu AstraZeneca – jednego z producentów szczepionek na Covid.

Federacja Przedsiębiorców Polskich zrzesza kilkadziesiąt firm – koncernów prywatnych i państwowych – w tym m.in. PKN Orlen, PGNiG, PKO BP, BGK, Totalizator Sportowy, Asseco, Coca-Cola Polska, Budimex, Philip Morris, Vivus i Uber.

13 lipca 2021 roku Federacja opublikowała stanowisko, w którym zdecydowanie i jednoznacznie opowiedziała się za wprowadzeniem „zachęt” prowadzących do pośredniego obowiązku szczepień, a przynajmniej dyskryminacji niezaszprycowanych. Jako argumenty podawano m.in. zdrowie publiczne, rzekome zagrożenie ze strony niezaszczepionych, a także groźba wprowadzania kolejnych lockdownów przy kolejnych tzw. falach oraz związane z tym straty finansowe.

REKLAMA

Jak się jednak okazało, wiceszefem Rady Federacji Przedsiębiorców Polskich jest Wiktor Janicki. Jest on zarazem prezesem AstraZeneca Pharma Poland.

„Ludzie związani z koncernami farmaceutycznymi produkującymi szczepionki, lobbują u polityków za odebraniem praw i wolności obywatelskich niezaszczepionym” – napisała poseł Anna Maria Siarkowska.

Jak czytamy w stanowisku Federacji Przedsiębiorców Polskich „zasadne jest wprowadzenie rozwiązań ustawowych, które uzależnią możliwość przebywania w określonych miejscach lub podejmowania określonych czynności od poddania się szczepieniu”.

„W ten sposób osoby zaszczepione uzyskiwałyby praktyczny mechanizm obrony przed naruszeniem ich prawa do ochrony własnego zdrowia przez osoby niezaszczepione. Obecnie decyzja o niezaszczepieniu – wbrew dowodom naukowym – ma w istocie pierwszeństwo przed prawem do ochrony własnego zdrowia przez osoby, które poddały się szczepieniu. Takiego stanu nie sposób zaakceptować” – dodano.

Źródła: Twitter/federacjaprzedsiebiorcow.pl/PCh24.pl

REKLAMA