Grupa naukowców, która zablokowała teorię wydostania się koronawirusa z chińskiego laboratorium, była z nim… związana

Według raportu Republikanów koronawirus został stworzony w laboratorium w Wuhan. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Według raportu Republikanów koronawirus został stworzony w laboratorium w Wuhan. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA
26 z 27 naukowców, którzy kwestionowali na łamach periodyku „Lancet” teorię, że Covid wyciekł z chińskiego laboratorium, ma powiązania z naukowcami chińskimi z Wuhan. Owi naukowcy podpisali się pod listem opublikowanym w piśmie „Lancet” w marcu 2020 r.

Twierdzi, że wiązanie Covid-19 z Wuhan należy do „teorii spiskowych”. List podpisało 27 naukowców z całego świata zajmujących się wirusologią i pokrewnymi dziedzinami nauk medycznych. Ich wystąpienie praktycznie zakończyło ten kierunek debaty na temat pochodzenia koronawirusa.

Tymczasem dziennikarskie śledztwo „The Telegraph” ujawniło, że 26 z 27 naukowców miało powiązania z chińskim laboratorium w Wuhan, jego pracownikami i sponsorami. Wśród sygnatariuszy jest np. dr Peter Daszak, brytyjski prezes EcoHealth Alliance, który częściowo finansował pewne badania w Wuhan. W jego przypadku można mówić wprost o konflikcie interesów.

REKLAMA

The Lancet został zmuszony nawet do opublikowania aneksu do listu, potwierdzającego związek Daszaka z EcoHealth Alliance, a tego z kolei z Wuhan. Daszak miał ujawnić w mailu, że podpisał list po tym, jak został poproszony przez „współpracowników” EcoHealth w Chinach o „wyraz poparcia”.

„The Telegraph” odszukał, że pięciu innych sygnatariuszy również pracowało dla tej samej organizacji. Żaden z nich tego nie ujawnił. Są to m.in. dr William Karesh, ekspert ds. chorób zakaźnych i profesor Hume Field, ekspert ds. weterynarii.

Gazeta odkryła również, że trzech kolejnych sygnatariuszy pracowało dla brytyjskiego Wellcome Trust, który również wcześniej współpracował z Wuhan. Jeremy Farrar, dyrektor Trustu, publikował w przeszłości razem z dr Georgem Gao, szefem Chińskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Nazywa go „starym przyjacielem”. Gao, który studiował na Uniwersytecie Oksfordzkim, jest byłym asystentem badawczym w Wellcome Trust.

Dwóch innych sygnatariuszy – dr Josie Golding i profesor Mike Turner, też ma powiązania z Wellcome Trust. Dr Golding jest kierownikiem Trustu ds. epidemii, a prof. Turner, ekspert ds. parazytologii na Uniwersytecie w Glasgow, wcześniej współpracował z Trustem. Kolejni naukowcy byli związani m.in. z projektem Predict. W jego ramach częściowo finansowano kontrowersyjne prace naukowców z Wuhan nad koronawirusami u nietoperzy, które mialy sprawdzić, czy mogą zarażać ludzi.

Po szczegółowej analizie, okazało się, że tylko jeden z sygnatariuszy listu, Ronald Corley, ekspert od mikrobiologii z Boston University, nie miał powiązań z fundatorami i badaczami z instytutu Wuhan. Podpisani pod listem badacze mnożyli różne teorie pochodzenie wirusa, które zdejmowały odpowiedzialność z Chińczyków.

Wielu z tych, którzy podpisali list, później zmieniło swoje stanowisko, a niektórzy wzywają do pełnego dochodzenia w sprawie pochodzenia Covid-19. Profesor mikrobiologii Peter Palese z Icahn School of Medicine w Nowym Jorku tłumaczy się, że „od czasu podpisania listu w Lancecie pojawiło się wiele niepokojących informacji”.

Sygnatariusz prof. Stanley Perlman z University of Iowa powiedział, że „obecnie trudno jest wyeliminować ewentualny wyciek laboratoryjny”. Profesor Bernard Roizman przyznał, że dopiero po podpisaniu listu nabrał przekonania, że śmiertelny wirus został wypuszczony przez „niestarannych” naukowców.

Warto jednak dodać, że ów list „Lanceta” zablokował na długie miesiące badania nad możliwością wycieku wirusa z laboratorium. Naukowcy, którzy chcieli szukać pochodzenia zostali nazwani „ekstremistami” i zwolennikami „teorii spiskowych”. Przy okazji dostało się też prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, który taką możliwość podnosił i wskazywał na Pekin.

Co ciekawe, z 26 naukowców, którzy podpisali list, do związków z Wuhan przyznał się oficjalnie tylko prof. Daszak. Reszta nie widziała i nie widzi „konfliktu interesów”. Angus Dalgleish, profesor onkologii na St Georges University of London, ostrzegł, że teraz może być już za późno, aby w pełni poznać pochodzenie Covid-19. Celem nauki miało by ć poznawanie prawdy, współcześnie jej cele to gra interesów i uzależnienia od rozmaitych grantów.

Źródło: Dailymail.co.uk

REKLAMA