Przyznali się. „Tragiczny błąd” USA. Zabili niewinnych ludzi

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Amerykanie mówią o „tragicznym błędzie”. W ataku drona, przeprowadzonym przez USA w sierpniu w Afganistanie, zginęło 10 cywilów, w tym siedmioro dzieci – poinformował Pentagon.

Szef Dowództwa Centralnego USA (CENTCOM), gen. Kenneth F. McKenzie oświadczył oficjalnie: – Był to tragiczny błąd, proszę przyjąć moją szczerą prośbę o wybaczenie.

Generał dodał, że w chwili ataku był przekonany, że „uderzenie to zapobiegło zagrożeniu dla sił (USA) na lotnisku (w Kabulu)”.

REKLAMA

Nasze śledztwo wykazało, że był to tragiczny błąd – podkreślił raz jeszcze.

McKenzie dodał, że uważa teraz, iż jest raczej nieprawdopodobne, by w pojeździe trafionym przez drona byli bojownicy Państwa Islamskiego.

28 sierpnia USA przeprowadziły atak za pomocą drona w prowincji Nangarhar w Afganistanie. Pentagon poinformował wtedy, że w ataku zginęło dwóch ważnych członków dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch), a jeden został ranny.

Rzecznik Pentagonu John Kirby oświadczył wówczas, że zabici – choć nie należeli do przywództwa grupy – brali udział w planowaniu i przygotowaniu przyszłych zamachów IS-Ch.

Atak był odwetem za zamach przeprowadzony 26 sierpnia przez IS-Ch w pobliżu lotniska w Kabulu; zginęły w nim co najmniej 182 osoby, w tym 13 amerykańskich żołnierzy.

REKLAMA