Bankructwo chińskiego giganta zagrozi światowej gospodarce? Na razie wywołało tylko wstrząs

Wskaźnik dobrobytu/Kryzys. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Kryzys. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA
O problemach finansowych chińskiej firmy Evergrande już pisaliśmy. Potężnej firmie z branży nieruchomości grozi bankructwo. W poniedziałek rano 4 października firma zawiesił swoje notowania na giełdzie w Hongkongu. Indeks spadł natychmiast o 2%.

Evergrande podał jedynie, że „handel akcjami China Evergrande Group zostaje wstrzymany”, bez żadnego wyjaśnienia. Od początku roku kurs akcji tej spółki spadł o około 80%.

Firma jest zadłużona na 260 miliardów euro. Od kilku tygodni walczy o odłożenie spłatę odsetek.

REKLAMA

Media podały w poniedziałek, że chińska firma zajmująca się nieruchomościami, Hopson Development Holdings, planuje nabyć 51% akcji Evergrande Property Services Group za ponad 40 miliardów dolarów hongkońskich (4,43 miliarda euro). Zawieszenie notowań może mieć coś wspólnego z taką transakcją.

Firma ma małe szanse na ratunek przez państwo. Pekin ostatnio nie stosuje takich działań. Jednak plajta tego giganta odbiłaby się echem nie tylko w Chinach, ale na rynkach światowych. Byłby to niewyobrażalny wstrząs dla chińskiego sektora nieruchomości, ale i dla globalnej gospodarki.

Bankructwo firmy groziłoby też niepokojami społecznymi, ponieważ tysiące ludzi straciłoby pieniądze wpłacone na przyszłe mieszkania. Setki osób demonstrowało w ostatnich tygodniach przed biurami Evergrande w kilku regionach kraju, domagając się ukończenia prac lub zwrotu już wpłaconych kwot.

Giełda w Hongkongu zareagowała na zawieszenie notowań znacznym spadkiem w poniedziałek rano indeksu. Władze centralne zwróciły się podobno do władz lokalnych o przygotowanie się na potencjalny upadek giganta, co potwierdza, że dofinansowanie ze strony państwa jest mało prawdopodobne.

Chiński bank centralny w ubiegłym tygodniu wezwał instytucje finansowe do „ustabilizowania cen gruntów i domów” i „niewykorzystywania nieruchomości jako środka stymulującego gospodarkę w krótkim okresie”. Padły też stwierdzenia, że „domy służą do mieszkania, a nie do spekulacji”.

Spektakularna plajta dużej chińskiej firmy? Ma 260 miliardów euro długu

Źródło: Le Figaro Economie

REKLAMA