Tusk się zagotował. Mocno surrealistyczna manifestacja w Warszawie [FOTO/VIDEO]

Donald Tusk Źródło: PAP
Donald Tusk Źródło: PAP
REKLAMA
Lider PO Donald Tusk wystąpił na Placu Zamkowym w Warszawie. Jego przemówienie zagłuszały hasła kontr-manifestantów. Lekko poirytowany Tusk miał problemy z koncentracją. Po jego przemówieniu doszło nawet do kakofonii w postaci śpiewania hymnów.

Tusk wznosił hasła, które trudno uznać za przystające do rzeczywistości. Twierdził m.in., że partia rządząca już bez „owijania w bawełnę” podjęła decyzję o wyprowadzeniu Polski z UE.

„W tym krytycznym, przełomowym momencie czuję się zobowiązany podnieść alarm spowodowany decyzjami pseudo-Trybunału i partii rządzącej” – mówił były premier.

REKLAMA

Do udziału w niedzielnej manifestacji Tusk wezwał w reakcji na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o niezgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej.

Zaczął w stylu Bonda od – „Nazywam się Donald Tusk, jestem Polakiem, którego siedem lat temu państwa Europy wybrały na swojego szefa, szefa Rady Europejskiej. Wybrały ze względu na szacunek dla Polski, wybrały ze względu na szacunek dla naszej trudnej i pięknej drogi do niepodległości, do Europy. Wybrali ze względu na szacunek dla Was”.

Po Tusku dość histerycznie przemawiał prezydent Warszawy Trzaskowski. Do „komitetu” zaproszono także Millera i b. szefa KPN Moczulskiego. „Wodzirejem” manifestacji warszawskiej był Arłukowicz.

Frekwencja nie powaliła. W sumie ci sami co zwykle, co pokazuje np. film Lubnauer:

Katowice. Słaba frekwencja. Wezwania Tuska tu nie działają [FOTO/VIDEO]

 

Źródło: Polsat/ PAP

REKLAMA