
Polska bije niechlubne rekordy w trendzie umieralności na raka piersi. Jesteśmy pod tym względem na szczycie, czyli najgorsi w Europie. Kolejny wielki sukces rządu staje się faktem.
W Sejmie odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia. Dyskutowano na nim o poprawie opieki onkologicznej w Polsce.
Głos w dyskusji zabrała dr hab. n. med. Joanna Didkowska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego (NIO-PIB) w Warszawie, kierownik Krajowego Rejestru Nowotworów.
– W Polsce zachorowalność na raka piersi jest niższa niż w innych krajach europejskich, np. skandynawskich, a nawet u naszych sąsiadów. Jednak mimo to umieralność jest na wysokim poziomie. Co więcej, tylko w Polsce obserwuje się rosnący trend umieralności z powodu tego nowotworu. To sytuacja niespotykana w innych krajach europejskich. Nie znam w Europie kraju, w którym takie zjawisko miałoby miejsce – powiedziała dr Didkowska.
Wzrost umieralności na raka piersi dotyczy kobiet postmenopauzalnych, czyli powyżej 55. roku życia.
– Jak się bliżej przyjrzymy, to okazuje się, że cały wzrost umieralności generują kobiety powyżej 65. roku życia – doprecyzowała.
Wskazuje, że jednym z powodów jest zmniejszenie liczby wykonywanych badań mammograficznych.
W jej ocenie przyczyną jest rezygnacja w 2015 r. z wysyłania spersonalizowanych, listownych zaproszeń na to badanie.
– Mamy spadek liczby wykonywanych mammografii z ok. 44 proc. w 2014 r., kiedy był screening zapraszany, do 34 proc. w 2021 r. Kobiety, które nie otrzymują zaproszeń, nie przypomina im się o badaniu, prawdopodobnie o nim zapominają. Ponowne wprowadzenie zaproszeń do screeningu mammograficznego i cytologicznego powinno być priorytetem – zaznaczyła.
– Ciągle mówimy o zachorowaniach, o nowych przypadkach raka piersi. A zapominamy, że jest duża liczba kobiet, które zachorowały i żyją, trwają z tą chorobą. One też wymagają pewnej uwagi, bo obecnie możliwości leczenia tych chorych są coraz większe, rak piersi staje się chorobą przewlekłą – powiedziała dr Didkowska.
Tragicznie wygląda w Polsce również sytuacja na dziecięcych oddziałach onkologicznych. Więcej na ten temat poniżej.