Kolejny „sukces” rządu i państwowej służby zdrowia. Polska niechlubnym liderem w Europie, rośnie umieralność. „To sytuacja niespotykana”

Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA
Polska bije niechlubne rekordy w trendzie umieralności na raka piersi. Jesteśmy pod tym względem na szczycie, czyli najgorsi w Europie. Kolejny wielki sukces rządu staje się faktem.

W Sejmie odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia. Dyskutowano na nim o poprawie opieki onkologicznej w Polsce.

Głos w dyskusji zabrała dr hab. n. med. Joanna Didkowska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowego Instytutu Badawczego (NIO-PIB) w Warszawie, kierownik Krajowego Rejestru Nowotworów.

REKLAMA

W Polsce zachorowalność na raka piersi jest niższa niż w innych krajach europejskich, np. skandynawskich, a nawet u naszych sąsiadów. Jednak mimo to umieralność jest na wysokim poziomie. Co więcej, tylko w Polsce obserwuje się rosnący trend umieralności z powodu tego nowotworu. To sytuacja niespotykana w innych krajach europejskich. Nie znam w Europie kraju, w którym takie zjawisko miałoby miejsce – powiedziała dr Didkowska.

Wzrost umieralności na raka piersi dotyczy kobiet postmenopauzalnych, czyli powyżej 55. roku życia.

Jak się bliżej przyjrzymy, to okazuje się, że cały wzrost umieralności generują kobiety powyżej 65. roku życia – doprecyzowała.

Wskazuje, że jednym z powodów jest zmniejszenie liczby wykonywanych badań mammograficznych.

W jej ocenie przyczyną jest rezygnacja w 2015 r. z wysyłania spersonalizowanych, listownych zaproszeń na to badanie.

Mamy spadek liczby wykonywanych mammografii z ok. 44 proc. w 2014 r., kiedy był screening zapraszany, do 34 proc. w 2021 r. Kobiety, które nie otrzymują zaproszeń, nie przypomina im się o badaniu, prawdopodobnie o nim zapominają. Ponowne wprowadzenie zaproszeń do screeningu mammograficznego i cytologicznego powinno być priorytetem – zaznaczyła.

Ciągle mówimy o zachorowaniach, o nowych przypadkach raka piersi. A zapominamy, że jest duża liczba kobiet, które zachorowały i żyją, trwają z tą chorobą. One też wymagają pewnej uwagi, bo obecnie możliwości leczenia tych chorych są coraz większe, rak piersi staje się chorobą przewlekłą – powiedziała dr Didkowska.

Tragicznie wygląda w Polsce również sytuacja na dziecięcych oddziałach onkologicznych. Więcej na ten temat poniżej.

Cierpienie najmłodszych. Dwa razy więcej dzieci z zaawansowanym rakiem. „Zmiany rozsiane w całym organizmie”

 

REKLAMA