
Władza zapewnia, że nie powtórzy się historia z zeszłego roku, kiedy to na kilka godzin przed zamknięciem cmentarzy z okazji 1 listopada premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki ogłosił to Polakom. „Cmentarze we Wszystkich Świętych będą otwarte” – zapewnił w piątek „minister pandemii” Adam Niedzielski.
Szef pandemicznego resortu zdrowia pytany w wp.pl, czy w tym roku Polacy też będą zaskoczeni decyzją o zamknięciu cmentarzy 1 listopada, odparł, że absolutnie nie jest przewidywane takie rozwiązanie.
Przekazał, że rozmawiał na ten temat z premierem Mateuszem Morawieckim. – Ustaliliśmy, że żadnych takich środków nie będziemy podejmowali – zaznaczył.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku rząd zdecydował, że w dniach 31 października – 2 listopada zamknięte zostaną cmentarze. – Nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć – tłumaczył się premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki. Twierdził, że rząd z podjęciem decyzji o zamknięciu cmentarzy czekał, ponieważ liczył, że liczba zachorowań zmaleje.
Zamknięcie cmentarzy w ostatniej chwili wiązało się nie tylko z pospiesznym udaniem się tłumów Polaków, tuż po konferencji Morawieckiego na cmentarze, żeby zdążyć przed ich zamknięciem, lecz także z ogromnymi stratami dla sprzedawców chryzantem. Rząd więc, by bohatersko rozwiązać problem, który sam stworzył, zarządził interwencyjny skup tych roślin.
Źródła: PAP/NCzas