Brytyjska poseł oczernia Ziemkiewicza w Warszawie. To ona miała utrudniać mu wjazd do Wielkiej Brytanii [VIDEO]

Rafał Ziemkiewicz.
Rafał Ziemkiewicz. (Fot. PAP)
REKLAMA
Brytyjska poseł Rupa Huq z Partii Pracy we wrześniu zawitała do Polski. Polityk już nie raz miała utrudniać życie Rafałowi Ziemkiewiczowi. Teraz nakłamała na temat publicysty, nazywając go „negacjonistą holokaustu”. Jest reakcja dziennikarza.

Podczas polsko-brytyjskiego Forum Belwederskiego, które odbywało się w dniach 15-16 września 2021 roku w Warszawie, na jednym z paneli przemawiała brytyjska poseł Rupa Huq. Organizatorem wydarzenia był Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.

Podczas swojego wystąpienia brytyjska polityk miała wygłosić stek kłamstw na temat Rafała Ziemkiewicza. Publicysta wystosował w związku z tym pismo do szefa PISM-u Sławomira Dębskiego.

REKLAMA

„Szanowny Panie Dyrektorze

Z największą przykrością, wynikającą z szacunku, jakim darzę dorobek kierowanej przez Pana instytucji, wyrazić muszę swoje oburzenie incydentem, do którego doszło podczas niedawnego «Belwederskiego» Forum Polsko-Brytyjskiego. Posłanka brytyjskiej Partii Pracy Rupa Huq wykorzystała swój udział w jednym z paneli do wygłoszenia szeregu oszczerstw na mój temat, w tym bardzo grubego i hańbiącego kłamstwa, jakobym był «negacjonistą holocaustu» i w swojej książce zaprzeczał, by miał on miejsce. Niestety, jak wszystko wskazuje, nie spotkało się to z żadną reakcją ze strony polskich uczestników panelu, publiczności ani organizatorów” – napisał Ziemkiewicz.

Jak podkreślił, swoją pozycję w partii Rupa Huq w dużej mierze zbudowała na „kampanii nienawiści, jaką przeprowadziła w roku 2018 przeciwko jednej z organizacji polonijnych, która zaprosiła mnie na spotkania autorskie, oraz mnie osobiście”.

„Była to kampania oparta całkowicie na oszczerstwach, niedwuznacznie odwołująca się do nikczemnego stereotypu «polski patriotyzm to rasizm» i stereotyp ten umacniająca. Pomysł, by do dyskusji o stosunkach polsko-brytyjskich zapraszać taką osobę, wydaje mi się więc, delikatnie mówiąc, zdumiewający” – wskazał.

Zdaniem Ziemkiewicza Huq podczas wystąpienia na Forum Belwederskim zniesławiła nie tylko jego, lecz także Państwo Polskie. Jak wyjaśnił, „to jest głównym powodem, dla którego do Pana piszę”.

„Brytyjska polityk i członek tamtejszego parlamentu nie wie najwyraźniej, że tzw. kłamstwo oświęcimskie jest w Polsce, podobnie jak w krajach zachodnich, ścigane prawem. Że w Polsce byłoby po prostu niemożliwe, by książka negująca Holokaust była jednym z największych bestsellerów roku 2020, by człowiek publicznie głoszący przypisywane mi przez Rupę Huq treści nigdy w żaden sposób nie stał się obiektem postępowania prokuratorskiego czy sądowego z urzędu, nie mówiąc już o tym, że mógłby się cieszyć taką pozycją społeczną i popularnością, jaką mogę się chlubić.

Niestety, zmuszony jestem powtórzyć, żadna z obecnych przy tym incydencie osób nie poczuła się w obowiązku, względnie nie znalazła w sobie odwagi, żeby uświadomić Rupie Huq jak bardzo mija się z prawdą i wyjaśnić, jak reaguje w insynuowanych przez nią przypadkach państwo polskie – choćby przypominając sprawę dr Ratajczaka, kiedy to (abstrahując od meritum sprawy) samo zacytowanie przez naukowca opinii negacjonistów Holokaustu w książce wydanej przez jeden z uniwersytetów w nakładzie poniżej 100 egzemplarzy spowodowało natychmiast surowe, daleko idące działania władz” – dodał.

„Absurdalna wizja Polski, w której jawny faszysta, rasista i negacjonista holokaustu może nie tylko bez żadnych przeszkód podżegać do nienawiści rasowej, ale jeszcze być jednym z najpopularniejszych dziennikarzy i pisarzy, często zapraszanym do mediów, mającym swój program w publicznej telewizji, jest wizją zmyśloną przez najbardziej pozbawionych zahamowań oszczerców – i fakt, że taka właśnie wizja Polski propagowana była na tak szacownym forum uważam za ze wszech miar żałosny” – zaznaczył.

„Dlatego oczekuję od Pana, jako szefa PISM, stanowczej reakcji, polegającej co najmniej na jednoznacznym uświadomieniu Rupie Huq i stronie brytyjskiej stanu prawnego w naszym kraju, jak i niestosowności oszczerstw i insynuacji brytyjskiej polityk. Pozwalam sobie również sugerować Panu rozważenie, jak nie dopuścić na przyszłość do podobnie godnych pożałowania sytuacji” – zakończył Ziemkiewicz.

Kopia listu trafiła także do ambasady brytyjskiej w Warszawie. Ziemkiewicz załączył także link do wystąpienia Rupy Huq. „Wspomniane oszczerstwa zaczynają się od około 7 minuty” – zaznaczył.

Przypomnijmy, że zdaniem Rafała Ziemkiewicza to właśnie Rupa Huq miała też stać za niewpuszczeniem go do Wielkiej Brytanii na początku października.

– Zostałem opluty i to, jak mi się wydaje, „w zastępstwie” wszystkich Polaków. Pewna posłanka antysemitka usiłuje zdjąć z siebie odium swoich antysemickich wypowiedzi poprzez odgrywanie spektaklu, że oto walczy ona z antysemityzmem, wskazując ten antysemityzm wśród Polaków. To bardzo rasistowskie wykorzystanie stereotypu. Wszystko wskazuje na to, że padłem ofiarą prywatnej zawziętości jednej posłanki, która dość niemądrze zresztą przechwala się tym – ocenił.

– Rzucenie komuś w twarz, że jest „Holocaust denial” i wielokrotne powtórzenie – to rzecz ewidentnie procesowa. Nie ma żadnego mojego zdania, żadnej mojej wypowiedzi, w której zaprzeczałbym Holokaustowi. Równie dobrze mogłaby mnie nazwać pedofilem, czy gwałcicielem czy czymkolwiek innym i czuć się bezkarna, ponieważ ma immunitet, ponieważ jest lewicowa, ponieważ jest muzułmanką, i wszyscy się boją, żeby nie narazić się na zarzut islamofobii. Myślę, że przynajmniej trzeba podjąć walkę. Liczę na wsparcie – dodał.

Ziemkiewicz UJAWNIŁ, kto może stać za jego zatrzymaniem na lotnisku. Zapowiada batalię

Źródła: dorzeczy.pl/NCzas/wirtualnemedia.pl

REKLAMA