Co się dzieje ze Zbigniewem S.?

Zbigniew S. Foto: YT/screen
Zbigniew S. Foto: YT/screen
REKLAMA
Znany biznesmen Zbigniew S. wciąż przebywa w areszcie. W poniedziałek miał ruszyć jego proces, ale znów został odroczony. Dlaczego?

Biznesmen Zbigniew S. oskarżony jest on o popełnienie łącznie 186 przestępstw, w tym zniesławienia i znieważenia prezydenta RP.

Sprawa przed łódzkim Sądem Okręgowym miała ruszyć w sierpniu, lecz podczas pierwszego wyznaczonego terminu nie doszło do otwarcia przewodu sądowego. Rozprawa została odroczona z uwagi na konieczność umożliwienia oskarżonemu kontaktu z obrońcą. Zbigniew S. przebywa bowiem w areszcie śledczym w Warszawie-Białołęce.

REKLAMA

Nową datę rozpoczęcia procesu wyznaczono na poniedziałek 18 października, ale okazuje się, że rozprawa znów została odwołana.

„Odwołanie nastąpiło z uwagi na brak wydania zgody na doprowadzenie oskarżonego na te terminy przez jeden z organów, do których dyspozycji Zbigniew S. pozostaje – Sąd Okręgowy w Krakowie” – wyjaśniła rzeczniczka Sądu Okręgowego w Łodzi ds. karnych Iwona Konopka.

Nowe terminy rozpraw sąd w Łodzi wyznaczył na 8, 9 i 16 listopada.

Wcześniej sąd zdecydował, że z uwagi na charakter stawianych oskarżonemu Zbigniewowi S. zarzutów sprawa będzie toczyć się z wyłączeniem jawności.

Zarzuty wobec Zbigniewa S.

Akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi S. skierowała do sądu Prokuratura Okręgowa w Kielcach. Znalazły się w nim zarzuty dokonania 186 różnego rodzaju przestępstw.

Dotyczą one m.in. wymuszenia czynności urzędowych, znieważenia funkcjonariusza publicznego, stosowania gróźb karalnych oraz zniesławienia i znieważenia prezydenta.

Z przestępstw zarzucanych Zbigniewowi S. najsurowszą karą zagrożony jest czyn z art. 135 par. 2 Kodeksu karnego i art. 226 par. 1 k.k., czyli publicznego znieważa prezydenta RP i znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Za te przestępstwa S. grozi do 5 lat więzienia.

W przypadku skazania za więcej niż jedno przestępstwo oskarżonemu zostanie wymierzona kara łączna, która nie może być wyższa niż 20 lat pozbawienia wolności.

To kolejny proces przeciwko 46-letniemu Zbigniewowi S. W latach 2000-2020 w jego sprawie zapadło 28 wyroków skazujących. Przestępca był skazywany m.in. o oszustwa, znieważenia (w tym prezydenta RP) i zniesławienia, znieważenie osób publicznych, kierowanie gróźb karalnych, składanie fałszywych zeznań, fałszywe oskarżenie, fałszowanie dokumentów, przywłaszczenia, wymuszania zaniechania prawnej czynności służbowej groźbą lub przemocą, naruszenie miru domowego, publiczne nawoływanie do występku lub przestępstwa skarbowego oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy. Obecnie przeciwko S. toczy się kilkanaście postępowań sądowych.

Zbigniew S. za kratkami siedzi od czerwca, gdy został sprowadzony z Holandii do Polski na podstawie 7 listów gończych, które wystawiły za nim prokuratury i sądy w kilku regionach w kraju. Trafił do warszawskiego aresztu na Białołęce.

W tym czasie „przybyły” mu zarzuty w śledztwie dotyczącym wyłudzenia nieruchomości wartych ok. 5,5 mln zł. Przedstawiono mu także zarzut wyłudzenia 2 mln zł podatku VAT.

Sława Zbigniewa S.

S. to bardzo znana postać w polskim internecie. Zasłynął z wielu filmów, w których w niewybrednych słowach komentował poczynania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wsławił się również kilkoma obywatelskimi zatrzymaniami pedofilów. Na „gorącym uczynku” przyłapał m.in. księdza-pedofila z Czech. Do sprawy odniosła się nawet czeska kuria.

Biznesmen próbował także swoich sił w polityce. W 2015 roku kandydował w wyborach do Sejmu z własnego komitetu, ale nie udało mu się zarejestrować ogólnopolskich list. Ostatecznie w skali kraju otrzymał 0,28 proc. poparcia.

REKLAMA