W Niemczech aresztowano dwóch żołnierzy Bundeswehry, którzy chcieli zorganizować grupę najemników

Niemiecka armia. Fot. Wikipedia CC 2.0 Autor: w?odi from Szczecin, Poland - German Soldiers in the Military Parade
REKLAMA
Niemiecka prokuratura podała w środę 20 października, że dokonała aresztowania dwóch byłych żołnierzy Bundeswehry. Są podejrzani o tworzenie „organizacji terrorystycznej”, czyli paramilitarnego komanda. Nie chodzi jednak ani o prawicę, ani lewicę, ale grupę najemników na wzór rosyjskiej „grupy Wagnera”.

Dwaj zatrzymani ex-żołnierze rozpoczęli przygotowania do utworzenia „jednostki paramilitarnej liczącej od 100 do 150 mężczyzn”. Miała się składać z byłych policjantów lub żołnierzy. Celem był przejazd grupy do Jemenu, gdzie toczy się wojna domowa.

Według oświadczenia prokuratora federalnego z Karlsruhe, zatrzymani twierdzą, że „chcieli spacyfikować strefę, w której toczy się wojna i wymusić… negocjacje pokojowe między rebeliantami Huti a rządem Jemenu”.

REKLAMA

Nie był to jednak altruizm i nowy rodzaj „pax germanica”. Jeden z podejrzanych Achim A. „z uporem i przez długi czas próbował nawiązać dialog z urzędnikami saudyjskiego rządu w celu sfinansowania projektu” – wyjaśnia prokuratura. Dodaje, że „próbował na różne sposoby ustanowić kanał komunikacji z agencjami rządowymi Arabii Saudyjskiej i uzyskać datę spotkania w celu złożenia oferty”.

Podobno saudyjskie agencje rządowe, z którymi się kontaktowano, „nie wykazały żadnej reakcji”. Oprócz rozmieszczenia w Jemenie, dwaj podejrzani chcieli oferować usługi swojej „prywatnej firmy wojskowej” także w innych konfliktach. Jeden z dwóch oskarżonych był odpowiedzialny za rekrutację najemników i podobno dokonał rekrutacji siedmiu osób. Byłym żołnierzom Bundeswehry i byłym policjantom proponowano miesięczne pensje w wysokości około 40 000 euro.

Prokuratura zarzuca im, że podejmując się misji w Jemenie „dwaj podejrzani musieli wiedzieć, że jednostka, którą mieli dowodzić, nieuchronnie będzie musiała dokonać podczas misji zabijania ludzi”. Dlatego też ich sprawę podciągnięto pod sprawy związane z terroryzmem.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA