
Ok. 150 tys. osób wzięło udział we wczorajszym Marszu Niepodległości w Warszawie. To z pewnością największe patriotyczne wydarzenia w dniu umownej rocznicy odzyskania niepodległości. Grzegorz Braun z Konfederacji ma jednak wątpliwości, co do tego w jaka stronę zmierza cykliczne wydarzenie.
– W obliczu niezrozumiałej decyzji prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości podjąłem decyzję, aby nadać uroczystości status formalny na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach – poinformował we wtorek szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Tym samym Marsz Niepodległości został w tym roku oficjalną uroczystością państwową. To już drugi raz w historii przemarszu – poprzednio jednak, w umowną setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, pisowski rząd chciał sobie po prostu przypisać największą imprezę niepodległościową w Polsce. Grzegorz Braun z Konfederacji obawia się, że właśnie w tę stronę – przypisania do PiS – zmienia cykliczny przemarsz patriotów ulicami Warszawy.
– Proces „upaństwowienia” Marszu Niepodległości i dalszego „oswajania” go na potrzeby PiS jest mocno zaawansowany – przed kwadransem w TVP-dez-info poczciwy propagandysta Jerzy Jachowicz stwierdził, że Marsz jest wyrazem „poparcia dla rządu” – sic, sic – napisał na Twitterze poseł z konserwatywnego skrzydła Konfederacji.
Proces „upaństwowienia” #MarszNiepodleglosci2021 i dalszego „oswajania” go na potrzeby @pisorgpl jest mocno zaawansowany – przed kwadransem w TVP-dez-info (@tvp_info) poczciwy propagandysta @JerzyJachowicz stwierdził, że Marsz jest wyrazem „poparcia dla rządu” – sic, sic.
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) November 11, 2021
Marsz Niepodległości to bez wątpienia największe wydarzenie obchodów 11 listopada w Warszawie, lecz nie jedyne. W centrum miasta zaplanowano ok. 30 zgromadzeń.
Redakcja NCzas tak relacjonowała to, co działo się w stolicy:
Źródło: NCzas