Szokujący, maseczkowy spot policji. Dr Basiukiewicz o kompromitujących błędach [VIDEO]

Żenujący spot gdańskiej policji/Fot. screen YouTube (kolaż)
Żenujący spot gdańskiej policji/Fot. screen YouTube (kolaż)
REKLAMA
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku wypuściła spot zachęcający do maskowania. Dr Paweł Basiukiewicz wskazuje, że popełniono w nim niemal wszystkie „epidemiczne błędy”.

W filmiku nagranym przez gdańskich policjantów zainscenizowano interwencję funkcjonariuszy w centrum handlowym. Przewidzieli trzy scenariusze. W jednej z nich sportretowano mitycznego „antyszczepionkowca”.

– Opcje są w zasadzie trzy. Ale tak jak to u nas mówią: ty jesteś na miejscu, ty decyduj – słyszymy na początku z ust jednego z funkcjonariuszy.

REKLAMA

W pierwszej „opcji” zamaskowany mężczyzna spaceruje po galerii handlowej. Również zamaskowani policjanci mijają go bez słowa.

W kolejnej scenie mężczyzna nie ma już maski. Zostaje zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy każą mu się wylegitymować. – Czemu pan nie nosi maseczki? – pyta policjant. A „przykładny” obywatel od razu zaczyna się kajać.

– O kurczę, bardzo przepraszam. Wie pan co, tyle się o tym teraz mówi. Moja wina. Wstyd mi. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie – mówi, podając swój dowód policjantowi. Mimo skruchy, dostaje mandat w wysokości 50 zł. Nie choruje jednak, ani nie trafia pod respirator, mimo że nie miał osłony twarzy.

W trzeciej scenie sytuacja się powtarza – policjanci zatrzymują w galerii handlowej niezamaskowanego mężczyznę. Pytany, „co się takiego stało”, że policjant prosi o dowód, funkcjonariusz odpowiada: „Nie zasłania pan ust i nosa maseczką w placówce handlowej”.

– Ho, ho, ho, panie szanowny, jakie zasłanianie nosa i ust. Pandemia to jest w ogóle fikcja jakaś. W ogóle zdejmijcie te maseczki, po co je nosicie – odpowiada stereotypowy „antyszczepionkowiec”.

– Informuję pana, że ma pan obowiązek zasłaniania ust i nosa w placówce handlowej, zgodnie z aktualnymi przepisami – poucza klienta policjant.

– Wie pan, ile razy usłyszałem w ciągu dnia maseczki, maseczki, maseczki. Jaka w ogóle pandemia? – odpowiada mężczyzna.

Później w spocie mijają 2 minuty. – Nie szczepię się, nie biorę żadnych suplementów, nie będę żadnej maseczki nosił, proszę pana, w życiu. Nie zmusicie mnie do tego – mówi dalej.

Po kolejnej minucie dodaje: „Nie mam i nie będę miał, co mi pan zrobi”. – No nie będę miał maseczki, ponieważ nie wierzę w jakiś cyrk, w jakąś wyimaginowaną pandemię. Do tej pory nie zachorowałem i nie zachoruję. Jak bym miał być chory, to już dawno bym był chory. Myślę, że prędzej pan zachoruje niż ja – dodaje. Policjant od razu kieruje wniosek o ukaranie do sądu. – No i co? Sąd mnie nie ukarze – odpowiada mężczyzna.

Na tym jednak nie koniec spotu. Policjanci skierowali „odezwę do ludu”. – Skoro miała to być kampania społeczna, to musi być i apel. Rób, jak uważasz. Przecież i tak przeczytałeś w internetach, że pandemii nie ma. Ale wiesz co? Chodź, jeszcze spotkamy się z Robertem. On też tak mówi, a może coś jeszcze nam opowie – mówi gdański funkcjonariusz.

Tak, zgadliście. Robert leży już pod respiratorem. – A może i nie opowie – mówi stojący w masce nad łóżkiem policjant.

– Trzeba przyznać Robert, rola życia. To co? Piąteczka? Tak, że ten. Gadka się nie klei. Ja już będę spadał. Ale spokojnie, nie wstawaj. Trafię do wyjścia – brnie dalej funkcjonariusz.

Błędy w policyjnym spocie o maseczkach

Dr Paweł Basiukiewicz skomentował szokujący spot policyjny. Wskazał błędy, jakie popełniono w nagraniu, które – zdaniem funkcjonariuszy – ma przyczynić się do skutecznej walki z ogłoszoną pandemią koronawirusa.

  • Odwiedziny przez osobę nieuprawnioną,
  • na oddziałach covidowych zasadniczo nie ma odwiedzin,
  • brak skafandra fartucha barierowego, przyłbicy, maski FFP2/3, nawet nie ma rękawiczek.

Nakaz masek wciąż nielegalny! Sądy masowo anulują mandaty

REKLAMA