We włoskim autonomicznym regionie Górna Adyga jako pierwszym w kraju wprowadzono częściowy lockdown w związku z czwartą falą pandemii. W niektórych miejscach wraca godzina policyjna.
Zamknięcie dyskotek i teatrów oraz kin, nakaz noszenia maseczek na zewnątrz, a w sklepach i w środkach komunikacji obowiązek tych o modelu FFP2 – to są szczegóły rozporządzenia gubernatora Arno Kompatschera.
Ponadto w kilkunastu gminach oznaczonych czerwonym kolorem jako ogniska zakażeń bary i restauracje muszą być zamykane o 18.00, a godzina policyjna będzie obowiązywać od 20.00 do 5.00.
Czerwonym kolorem oznaczono kilkanaście gmin, między innymi następujące miejscowości: Rodengo, San Pancrazio, Caines, Vandoies, Ultimo, Martello, Castelbello Ciardes i Rio di Pusteria.
Władze przekonują, że wszystko to dla dobra i zdrowia obywateli. Podaje się argument, że dzięki częściowemu lockdownowi i godzinie policyjnej, być może w tym górskim regionie uda się uratować właśnie rozpoczynający się sezon narciarski. W przypadku pełnego lockdownu zostałby on przekreślony podobnie, jak poprzedni, który całkowicie odwołano.
Covidowe zakażenia, hospitalizacje i zgony zaczęły rosnąć pomimo politycznej segregacji i dyskryminacji osób niezaszczepionych. Okazuje się, że paszport covidowy dał jedynie iluzję bezpieczeństwa, a szczepienia nie zadziałały tak, jak jeszcze kilka miesięcy temu przekonywano.
Sanitaryzm przejdzie, ale pasiaki już nie. Żydzi oburzeni po protestach we Włoszech [FOTO/VIDEO]