Sanitaryzm przejdzie, ale pasiaki już nie. Żydzi oburzeni po protestach we Włoszech [FOTO/VIDEO]

Protesty przeciwko przepustkom covidowym w Novarze/Fot. Twitter
Protesty przeciwko przepustkom covidowym w Novarze we Włoszech/Fot. Twitter
REKLAMA
Fala oburzenia ze strony włoskich polityków oraz środowisk żydowskich przetoczyła się z powodu niestosownych – ich zdaniem – strojów obywateli, którzy protestowali przeciwko koronareżimowi. Odpowiednie natomiast wydaje im się wprowadzanie sanitaryzmu w coraz ostrzejszej formie.

Na początku listopada wybuchło poruszenie wśród polityków i środowisk żydowskich po tym, jak przeciwnicy przepustek covidowych przebrali się za więźniów niemieckich obozów zagłady z czasów II wojny światowej.

Protesty we Włoszech przeciwko sanitaryzmowi wciąż trwają. Ostatnie nagrania pokazują tysiące manifestantów m.in. w Rzymie, Mediolanie, Wenecji czy Turynie.

REKLAMA

Czytaj więcej o protestach na całym świecie: Tego nie zobaczysz w mediach. Masowe protesty przeciw restrykcjom i segregacji sanitarnej [VIDEO]

Chodziło o manifestację, która odbyła się 30 października w Novarze, w północno-zachodnich Włoszech. Protestujący mieli na sobie pasiaki. Na niektórych strojach widniały także numery obozowe.

W niesionych transparentach demonstranci sprzeciwiali się dyktaturze i rządowym szantażom.

„To są obrazy, o których nigdy bym nie pomyślała, że je zobaczę” – grzmiała przewodnicząca Włoskiego Związku Gmin Żydowskich Noemi Di Segni.

Z kolei włoski poczytny dziennik „La Stampa” twierdził, że manifestanci byli nie tylko głupi, lecz także ignorantami. Według gazety był to „niedopuszczalny skandal”, więc jego uczestnicy nie mieli co liczyć na wolność słowa czy wyrażania swoich poglądów. Weszli bowiem na grząski grunt „antysemityzmu”.

Włoski „minister pandemii” Roberto Speranza był zaś „wstrząśnięty” – ale nie segregacją sanitarną – tylko „ludźmi, którzy odnoszą się do obozów koncentracyjnych”.

Manifestację potępił nawet burmistrz Novary, Alessandro Canelli, który jest członkiem Ligi Matteo Salviniego. – Porównywanie ideologicznego stanowiska w sprawie szczepionki lub przepustki zdrowotnej do najtragiczniejszej karty naszej historii i do ludzi, którzy byli deportowani, poniżani, torturowani i zabijani, jest po prostu haniebne – twierdził.

– Nie mogli wybrać gorszego sposobu na wyrażenie stanowiska, co do którego można się mniej lub bardziej zgadzać – dodał polityk.

Koronareżim się zaostrza

We Włoszech obowiązują najbardziej surowe w Europie przepisy dotyczące certyfikatów covidowych. Od 15 października włoski rząd wprowadził nakaz sprawdzania tzw. zielonej przepustki, czyli paszportu covidowego, w każdym miejscu pracy. Żeby móc pracować w Italii trzeba więc albo dać się zaszprycować albo przejść covida albo mieć ważny przez 48 h negatywny wynik testu na koronawirusa. Podobnie jest w wielu miejscach publicznych.

Za wejście na teren pracy bez przepustki pracownikowi grozi kara od 600 do 1500 euro. Pracodawca za brak kontroli zaświadczenia może dostać karę w wysokości od 400 do 1000 euro.

Włochy to również pierwszy kraj w Europie, w którym wprowadzono obowiązek szczepienia dla pracowników sektora ochrony zdrowia. Władze zastanawiają się nad rozszerzeniem obowiązku szczepień na przedstawicieli zawodów, którzy mają kontakt z dużą liczbą osób, np. funkcjonariuszy sił porządkowych i pracowników wielkich sklepów.

Masowe protesty

Protesty przeciwko totalitarnym zapędom sanitarystów wciąż trwają. W sobotę wieczorem na ulice wielu włoskich miast wyszły tłumy. Nagrania trafiły do sieci.

Rzym

Mediolan

Wenecja

Bolonia

Turyn

Udine

Źródła: timesofisrael.com/Twitter/NCzas

REKLAMA