PiS chce wprowadzić segregację sanitarną cudzymi rękami. Komentarze polityków po spotkaniu z Witek

Elżbieta Witek Źródło: prt. sc. TVN24
Elżbieta Witek Źródło: prt. sc. TVN24
REKLAMA
Pojawiają się już pierwsze komentarz polityków po spotkaniu u marszałek Elżbiety Witek. Wygląda na to, że PiS bardzo chce wprowadzić segregację sanitarną, ale nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności.

Około 2,5 godziny trwało spotkanie spotkanie marszałek Elżbiety Witek z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. Tematem było wypracowanie projektu ws. dalszej walki z koronawirusem oraz weryfikacji szczepień – czyli de facto segregacji sanitarnej.

O tym co ustalono, pisaliśmy szerzej:

REKLAMA

Gawkowski o spotkaniu z Witek: chęć przełożenia odpowiedzialności na opozycję

Spotkanie u pani marszałek Witek miało bardziej charakter polityczny niż merytoryczny. To jest główna konkluzja. Rząd nie był reprezentowany na najwyższym poziomie, bo nie było ministra Niedzielskiego i to jest największy zarzut do dzisiejszego spotkania. Grono kierownictwa Sejmu, opozycja, koalicja, a czasu na spotkanie nie znajduje szef resortu, który odpowiada za walkę z covidem, pomimo tego, że o godz. 16:00 ma zaplanowaną konferencje prasową w ministerstwie. Niech to będzie odpowiedź czy traktuje się sprawę covidu w Polsce poważnie i czy rząd ma jakąkolwiek strategię na walkę z covidem. Dobrze, że pani marszałek zorganizowała to spotkanie, bo przynajmniej była jakakolwiek formuła, pole, miejsce do rozmawiania o tym jakie mamy propozycje. Minister Niedzielski i premier Morawiecki nie zdążyli odpowiedzieć na prośby Lewicy o spotkanie przez trzy miesiące. Nie zdążyli albo nie chcieli. Po dzisiejszym spotkaniu widać, że to, co dzisiaj się odbyło, to była chęć przełożenia odpowiedzialności za pandemię na opozycję, na Sejm – mówił Krzysztof Gawkowski z Lewicy podczas konferencji prasowej.

Rząd powinien złożyć projekt ustawy, powinien zaproponować, opozycja powinna wnieść poprawki. To dzisiaj nie miało miejsca. Ma być w najbliższych dniach spotkanie, ma je koordynować minister Kraska. Obawiam się, że znów będzie dużo mówienia, mało w tym wszystkim konkretów – dodał lewicowy polityk.

Hołownia: przedstawiliśmy propozycje, Kraska notował

– Sytuacja jest naprawdę dramatyczna i o tym nie trzeba chyba przekonywać nikogo, wszyscy śledzimy te rosnące statystki covidowych zakażeń. Zbliżamy się do szczytu czwartej fali, dlatego my dzisiaj mieliśmy nadzieję na jakąś konkretną akcję, bo trzeba naprawdę ratować życie ludzi. Tymczasem po tym spotkaniu mam wrażenie, że wzięliśmy raczej udział w czymś w rodzaju słuchowiska, przyznam, że na bardzo wysokim merytorycznym poziomie, ale to było słuchowisko. Każdy wygłosił swoją kwestię, po czym ramówka polityczna będzie z całą pewnością toczyć się dalej – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

–  Zarówno my jak i przedstawiciele innych ugrupowań opozycyjnych przedstawiliśmy konkretne propozycje jak skutecznie walczyć z pandemią Covid-19. Pan minister Kraska notował, później razem z panią marszałek Witek, z panem senatorem Pękiem przekonywali i pokazywali, jak wspaniale rząd radzi sobie w walce z pandemią Covid-19. Mam wrażenie,  że po tym jak myśmy mówili, a oni słuchali i zrobili notatki, należałoby przejść do jakichś konkretów, ale już do tych konkretów ciężko było dojść. Po tym jak wszyscy wygłosili swoje kwestie, można by było w zasadzie zamknąć to spotkanie stwierdzeniem, że piąta fala witaj, ale okazało się na koniec, że jednak jakiś zalążek jakiegoś działania może się z tego urodzi –
dodał szef Polski 2050.

– Oczywistym jest, że  rząd nie przedłożył żadnego rządowego projektu ustawy w tym zakresie. Próbowano, żebyśmy to my przedstawili poselski projekt, nad którym oni się pochylą i przyjmą go jako swój albo go jakoś zmodyfikują, bo wiedzą, że nie mają dla swojego większości w swojej własnej partii. My powiedzieliśmy i staliśmy na stanowisku o którym to powiedziała Hania, że to jest odpowiedzialność i zadanie rządu. Dlatego nie zgadzamy się na powoływanie żadnych dziwnych zespołów, dlatego skoro nie ma zgody na powołanie podkomisji, która tym by się miała zająć w Sejmie, przyjęliśmy model w którym weźmiemy udział, to znaczy minister Kraska zapozna się ze wszystkimi przedłożonymi dzisiaj przez wszystkie ugrupowania PSL, nas, Lewicę propozycjami i odniesie się do nich jako rząd przed posiedzeniem Sejmu, przed posiedzeniem Sejmu. Powie, co rząd jest w stanie z tego przyjąć, z czym się nie zgadza, co może zaimplementować do swojego działania, a czego implementować nie będzie i wyjaśni powody takiej decyzji – mówił dalej były gwiazdor TVN-u.

– Ten rząd dzisiaj, trzeba to sobie powiedzieć jasno, jest przerażony swoimi własnymi posłami i częścią własnego elektoratu i nie ma odwagi, chowa głowę w piasek, podczas kiedy umierają ludzie. Mam nadzieję, że to bezhołowie i ten brak odwagi się skończy i że rząd Zjednoczonej Prawicy głowę z piasku wyjmie, bo po czwartej fali to my już jesteśmy, jeżeli chodzi o możliwość reagowania na nią, zbliżamy się do jej szczytu. Dziś musimy zrobić wszystko, żeby piąta, szósta i kolejne fale, które pewnie przez Polskę się przetoczą, zebrały jak najmniejsze śmiertelne żniwo i czas na działanie jest teraz –
powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie.

Budka: marszałek oczekiwała, że parlamentarzyści opozycji zastąpią rząd

– Pani marszałek oczekiwała, że parlamentarzyści opozycji zastąpią rząd, że pokażą konkretne rozwiązania, które co? Rząd ma przyjąć w drodze rozporządzenia? To jest absurd. Największą hipokryzją dzisiaj jest udawanie przez panią marszałek, że potrzeba jest zmian legislacyjnych na poziomie Sejmu. Otóż nie. Od blisko półtora roku rząd ma narzędzia w postaci rozporządzeń. I Rada Ministrów może przyjmować określone rozwiązania. Dzisiaj to Ziobro i spółka blokują możliwości działania tego rządu, a pani marszałek próbuje to przykryć jakimiś spotkaniami z opozycją – mówił Borys Budka w Sejmie.

Źródło: NCzas

REKLAMA