Cóż za koincydencja! Niedzielski niedowierza statystykom, a policja łapie kolejnych „fałszerzy certyfikatów”

Policja i Adam Niedzielski/Fot. PAP (kolaż)
Policja i Adam Niedzielski/Fot. PAP (kolaż)
REKLAMA
Kolejne zatrzymania „niepokornych szpryc-sceptyków”, którzy umożliwiali zaszprycowanie bez szprycy lub z takiej możliwości korzystali. Zbiegło się to w czasie z publicznym wyrażeniem niedowierzania w niemoc szprycy przez „ministra pandemii” Adama Niedzielskiego. Szef resortu niedowierza bowiem, by aż tylu zaszprycowanych chorowało.

W ostatnich dniach pojawiają się doniesienia medialne o rozbijaniu kolejnych grup zajmujących się zaopatrzeniem obywateli w fałszywe certyfikaty zaszprycowania. 

„Fakty” TVN w wyemitowanym reportażu ujawniły, że w Zabierzowie pod Krakowem w jednym z centrów medycznych można kupić paszport covidowy. W czwartek do kliniki weszli funkcjonariusze policji. Na miejscu prowadzone są czynności w sprawie.

REKLAMA

W ramach dziennikarskiego śledztwa Wojciech Bojanowski z TVN dowiedział się, że paszport covidowy w placówce można kupić jedynie za gotówkę. Koszt to od 450 do 900 zł. Z informacji „Faktów” TVN wynika, że pośrednikami są fizjoterapeuci, biznesmeni i kosmetyczki. Może chodzić o 15 osób. Niektóre z nich miały zgłaszać na każdy „termin” nawet po kilkadziesiąt osób.

Proceder miał się odbywać w centrum medycznym Masmed w Zabierzowie. Według źródeł TVN, skala działalności ma być „duża”. Osób zaszprycowanych bez szprycy przez właściciela może być nawet 500. Opłaceni mają być też, według źródeł TVN-u, „ludzie z sanepidu”.

„Dziennikarskie śledztwo” TVN-u miało trwać przez miesiąc. – Wie pani, że teraz się można szczepić bez szczepionek? – mówiła osoba namawiająca do skorzystania z takich usług.

Pracownicy stacji przeprowadzili „prowokację”, w której pomóc miały im dwie niezaszprycowane osoby. Jedna miała zapisać się na szprycowanie bez szprycy sama. Za certyfikat zapłaciła w busie stojącym przed kliniką. Godzinę później certyfikat pojawił się w systemie.

Druga osoba, która miała pomagać TVN-owi w ujawnieniu procederu, wypełniła ankietę, ale zamiast niej na szprycowanie bez szprycy poszła dziennikarka stacji. Kobiecie miano tylko nakleić plaster na ramię. Pracownica telewizji miała wyjść z przychodni z certyfikatem. Dokument taki można też było załatwiać zdalnie.

W czwartek TVN24 poinformował, że w placówce pojawili się funkcjonariusze policji. Służby mają prowadzić czynności w tej sprawie.

Co na to GIS?

– Wydałem dodatkowe polecenia do Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji związane z kontrolą tego procederu, który występuje niestety w całej Europie – mówił podczas konferencji prasowej premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki.

Onet pytał sanepid o ewentualne działania w sprawie podkrakowskiej placówki. „Główny Inspektor Sanitarny nie jest organem właściwym w kwestii zarówno szczepień przeciwko COVID-19, jak i wystawianych na ich podstawie certyfikatów, wobec czego nie posiada narzędzi do podjęcia jakichkolwiek działań związanych z ujawnionym procederem” – przekazał portalowi rzecznik GIS Szymon Cienki.

Niedzielski niedowierza

Przypomnijmy, że kilka dni temu „minister pandemii” Adam Niedzielski zasugerował, że rosnące liczby zakażeń wśród zaszprycowanych, to efekt fałszywych certyfikatów.

– Są niepokojące dane dotyczące osób posiadających certyfikat covidowy, które chorują na COVID-19. Jeśli, ich odsetek w jakimś regionie wyraźnie się różni, to sprawdzamy, czy szczepienie faktycznie miało miejsce, bo niestety mieliśmy do czynienia przynajmniej z kilkoma sytuacjami, że osoby miały certyfikat, trafiały na oddział, dochodziło nawet do tego najgorszego scenariusza, czyli śmierci i okazywało się, że te osoby nie były zaszczepione, tylko posiadały fałszywy certyfikat – mówił podczas konferencji prasowej Niedzielski.

Minister zdradził też, że w NFZ pracuje specjalny zespół, który analizuje przypadki wydawania fałszywych certyfikatów covidowych.

– To są informacje, o których ja nie do końca mogę mówić, bo mają charakter niejawny – powiedział szef MZ. Dodał, że zespół ściśle współpracuje z policją.

Niedzielski nie dowierza, że choruje tylu zaszczepionych. „Sprawdzamy, czy szczepienie faktycznie miało miejsce”

Przed kilkoma dniami poinformowano, że policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji na polecenie prokuratury rozbili grupę przestępczą, która poświadczając nieprawdę, uzyskiwała „paszporty covidowe”. Za taki paszport klient musiał zapłacić od tysiąca do 1,5 tysiąca złotych. Do sprawy zatrzymano 11 osób. Grozi im nawet 15 lat więzienia.

Niedzielski musi być dumny. Policja zatrzymała fałszerzy paszportów covidowych. Grozi im do 15 lat więzienia

Źródła: Onet/TVN24/NCzas/PAP

REKLAMA