Korwin-Mikke OSTRO o słowach Niedzielskiego. „Może być potraktowane jako okoliczność łagodząca wyrok, ale nie uniewinniająca!”

Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
REKLAMA
W rozmowie z Robertem Mazurkiem „minister pandemii” Adam Niedzielski tłumaczył się z tego, że podczas „czwartej fali” rząd nie wprowadza twardego lockdownu. Przyznał, że koronarestrykcje nie są skutecznym narzędziem „walki” z mniemaną pandemią. Do jego słów odniósł się na Twitterze Janusz Korwin-Mikke.

„Wprowadzenie restrykcji w listopadzie ub. roku nie spowodowało, że było mniej zakażeń i teraz. Wiemy w tej chwili, że restrykcje są mało skutecznym środkiem zapobiegania pandemii” – podało na Twitterze radio RMF.

Do tych słów odniósł się Janusz Korwin-Mikke. „@a_niedzielski właśnie przyznał, że zeszłoroczny lockdown nie miał żadnego sensu. Oczywiście przyznanie się do winy może być potraktowane jako okoliczność łagodząca wyrok, ale nie uniewinniająca! W wolnej Polsce wszyscy winni przestępstw CoViDowych pójdą siedzieć na długie lata!” – skwitował jeden z liderów Konfederacji.

REKLAMA

Prowadzący rozmowę z Niedzielskim Mazurek przypomniał, że w listopadzie ubiegłego roku szef rządu warszawskiego utrzymywał, że restrykcje będą chroniły m.in. służbę zdrowia przed zapaścią. – Wprowadzenie tych restrykcji wtedy i tak spowodowało, że hospitalizacji było więcej niż jest teraz – przyznał Niedzielski.

– Czyli może nie były potrzebne, skoro i tak wzrosła liczba hospitalizacji – skwitował Mazurek.

– Też oceniamy je jako mniej skuteczne narzędzie walki z pandemią niż te, które mamy do dyspozycji, jak sprawna organizacja systemu opieki zdrowotnej, jak szczepienia, a za chwilę panie redaktorze będziemy mieli leki, które będą nam jeszcze bardziej pomagały, żeby nie liczyć i nie zarządzać tą pandemią – mówił szef pandemicznego resortu zdrowia.

Więcej można przeczytać w artykule poniżej:

Niedzielski przyznał TO wprost: „Restrykcje są mało skutecznym środkiem”

REKLAMA