Mentzen OSTRO: Zbliżamy się małymi krokami do ideału, czyli państwa komunistycznego

Sławomir Mentzen, Konfederacja. Foto: fb/Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen, Konfederacja. Foto: fb/Sławomir Mentzen
REKLAMA
Dr Sławomir Mentzen odniósł się na swoim Facebooku do efektów działań polskich władz. Jak podkreślił, tak wysoka inflacja oznacza w praktyce, że Polacy przez miesiąc w roku pracują za darmo. 

„Inflacja za listopad wyniosła już 7,7%. Okazało się, że drukowanie pieniędzy, wprowadzanie kolejnych podatków i regulacji, zwiększanie zasiłków, zniechęcanie do pracy i inwestowania prowadzi do wzrostu cen. No kto mógł się tego spodziewać? Przecież najlepsze modele prognostyczne prezesa NBP Adama Glapińskiego przewidywały znaczący spadek inflacji, a nawet groziły nam deflacją” – ironizował Mentzen.

„Inflacja w okolicy 8% oznacza, że jeden miesiąc w roku pracujemy za darmo. Zbliżamy się w ten sposób małymi krokami do ideału, czyli państwa komunistycznego, gdzie cały rok pracuje się za darmo” – wskazał.

REKLAMA

„Na szczęście nie ma się co obawiać. Rząd ma już świetny plan. Należy tylko dodrukować trochę pieniędzy, wydać je na zasiłki mające zrekompensować wzrost inflacji. Kolejny krok to oczywiście ceny maksymalne, które wprawdzie spowodują niedobory, ale które pokonamy kartkami, a nie, przepraszam, oczywiście bonami, za które będziemy kupowali żywność. Wtedy pozostanie tylko wyłapywanie spekulantów, którzy będą sprzedawać spod lady po cenach czarnorynkowych oraz specjalne sklepy, gdzie za żółtymi firankami członkowie partii będą mogli kupić jakieś towary luksusowe” – napisał.

„Wszystko zgodnie z najlepszymi metodami wenezuelskiej szkoły ekonomii. To musi się udać” – skwitował Mentzen.

Przypomnijmy, że inflacja osiągnęła rekordowy w XXI w. poziom 7,7 proc. W porównaniu z ubiegłym rokiem najbardziej podrożały paliwa do prywatnych środków transportu – aż o 36,6 procent. Nośniki energii podrożały o 13,4 procent, a żywność i napoje alkoholowe o 6,4 procent rdr.

Wstaliśmy z kolan. Inflacja najwyższa w XXI wieku [VIDEO]

Czym jest inflacja?

Jak mawiał Milton Friedman, laureat Nagrody Nobla z ekonomii, inflacja jest to ukryty podatek, który można nałożyć bez ustawy. To dzięki niej rośnie minimalnie średnie wynagrodzenie, problem w tym, że rosną też ceny.

Z kolei Ludwig Von Mises wyjaśniał, że „kiedy rząd zwiększa ilość papierowych pieniędzy, rezultatem tego jest to, że siła kupna jednostki pieniądza zmniejsza się i skutkiem tego wzrastają ceny. To nazywa się inflacją”.

„Musimy pamiętać, że na długą metę możemy wszyscy umrzeć i na pewno umrzemy. Ale powinniśmy urządzić nasze ziemskie sprawy na krótką metę, w której mamy żyć, w najlepszy możliwie sposób. I jednym ze środków koniecznym do tego celu jest porzucenie polityki inflacyjnej” – przekonywał Von Mises.

Inflacja jest stanem korzystnym np. dla dłużników, jej przeciwieństwem jest deflacja – stan korzystny dla oszczędzających. Więcej na ten temat w filmiku poniżej:

Źródła: Facebook/nczas.com/mises.pl

REKLAMA