Spędził 16 lat w więzieniu za gwałt. „Ofiara” przeprasza za fałszywe oskarżenia

Płaczący mężczyzna, Alice Sebold Źródło: Pixabay, WikiMedia, collage
Płaczący mężczyzna, Alice Sebold Źródło: Pixabay, WikiMedia, collage
REKLAMA
Pisarka Alice Sebold przeprasza mężczyznę, który przez jej fałszywe oskarżenia o gwałt spędził w więzieniu 16 lat. Kobieta twierdzi, że to nie jej wina, tylko „systemu”.

Dziś Anthony Broadwather ma 61 lat. W 1982 roku mężczyzna trafił do więzienia, bo Alice Sebold, wówczas studentka, oskarżyła go o gwałt. Wyrok uchylono 22 listopada – sąd ponownie zajął się sprawą i stwierdził, że w procesie sprzed 39 lat były poważne uchybienia.

16 lat więzieniu i 3 dekady z łątką gwałciciela – z tym musiał zmagać się Broadwather przez fałszywe oskarżenia.

REKLAMA

Tymczasem Sebold opisała swoje doświadczenie gwałtu w książce, która przyniosła jej sławę i pieniądze.

Teraz pisarka przeprasza mężczyznę, który przez jej zeznania przeżył piekło. W oświadczeniu stwierdziła, że „jako 18-letnia ofiara gwałtu postanowiła zaufać amerykańskiemu systemowi prawnemu”.

– Moim celem w 1982 roku była sprawiedliwość, a nie utrwalanie niesprawiedliwości. Nie robiłam tego po to, by na zawsze i nieodwracalnie zmienić życie młodego człowieka przez tę samą zbrodnię, która zmieniła moje życie – stwierdziła.

– Faktem jednak pozostaje, że 40 lat temu stał się on kolejnym młodym mężczyzną, który został brutalnie potraktowany przez nasz wadliwy system prawny. Zawsze będzie żałować tego, co mu zrobiono. Będę nadal zmagać się z rolą, którą nieświadomie odegrałam w systemie, który wysłał niewinnego człowieka do więzienia. Będę też zmagać się z faktem, że mój gwałciciel najprawdopodobniej nigdy zostanie ujawniony i nie odsiedzi kary w więzieniu – twierdzi pisarka.

Źródło: RMF 24

REKLAMA