Francuzi się śmieją, chociaż trochę jest to śmiech przez łzy. Platforma Youtube w ramach ograniczania dostępu do treści „szokujących lub zawierających przemoc”, ocenzurowała nagranie Erica Zemmoura, publicysty, który zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta Francji.
Zastosowano ograniczenie wiekowe dla wyświetlenia filmu. Zemmour ogłosił swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich w 2022 r. właśnie w dziesięciominutowym filmiku zamieszczonym na Youtube we wtorek 30 listopada. Niemal natychmiast obejrzało go 2,5 miliona osób, ale w końcu dostęp do niego został ograniczony przez amerykańską platformę.
W komunikacie prasowym spółka zależna Google uzasadniła taką decyzję, komunikatem, że „przepisy dotyczące YouTube ogólnie zabraniają treści szokujących lub zawierających przemoc. W przypadku, gdy film zawiera element, który nie jest odpowiedni dla wszystkich użytkowników, stosujemy limit wiekowy w celu ich ochrony”.
Może chodzić o to, że film ilustrowany jest scenami demonstracji ulicznych we Francji, a także ataków antify i gangów narkotykowych na policję. To jednak niemal klip wyborczy, więc decyzja monopolisty z USA, biorąc pod uwagę dość tradycyjny antyamerykanizm Francuzów, raczej odniesie skutek odwrotny od zamierzonego.
Jednak zareagował nie tylko internetowy gigant. Także w samej Francji lewica dopatrzyła się, że wykorzystano w spocie np. fragmenty filmu „Jeanne D’arc” Luca Bessona, bez zgody autorów. Podobno niektórzy rozważają podjęcie kroków prawnych przeciwko kandydatowi.
Już początek oficjalnej kampanii wyborczej Zemmoura okazuje się „gorący”. Jeśli zachowa szanse na awans do II tury, będzie zapewne jeszcze ciekawiej. Niektórzy zresztą już proponują, by Zemmourowi zamknąć konta tak jak Trumpowi:
La vidéo d'Eric Zemmour restreinte par Youtube,
restreindre une de ses vidéos ne suffit pas, son compte devrait être suspendu indéfiniment comme l'a fait google avec
Pr. Trump.
z est un fauteur de trouble et de la guerre civile et un prophète de malheurhttps://t.co/aVZFQbHzlm— Syriano (@syriano100) December 2, 2021