Resort Niedzielskiego bezprawnie ogranicza dostęp do amantadyny? Prawnicy nie mają złudzeń

"Zakazana piosenka" lockdownowa oraz Adam Niedzielski/Fot. screen YouTube/PAP (kolaż)
REKLAMA
Od piątku 10 grudnia rząd PiS po raz kolejny ograniczył Polakom dostępność amantadyny, ponieważ stała się „zbyt popularna” w leczeniu COVID-19. Eksperci jednak alarmują, że jest to niezgodne z ustawą Prawo farmaceutyczne. Dla pandemicznego resortu Niedzielskiego nie jest to jednak żadna przeszkoda.

8 grudnia „minister pandemii” Adam Niedzielski obwieścił, że władza ogranicza sprzedaż leku Viregyt K. Powodem miał być fakt, że brakuje go dla chorych na Parkinsona. Taką samą narrację zastosowano niemal dokładnie rok temu. Podobne obwieszczenie Niedzielski wydał bowiem 30 listopada 2020 roku.

Lekarz twierdzi, że wyleczył 100 pacjentów z COVID-19 za pomocą amantadyny. Teraz rząd zakazał mu jej stosować

REKLAMA

Podobnie jak przed rokiem w komunikacie czytamy, że obowiązuje ścisła reglamentacja produktu leczniczego Viregyt K, amantadini hydrochloridum. Zgodnie z ograniczeniami nałożonymi przez pandemiczny resort zdrowia lekarze mogą ordynować ten lek, a farmaceuci wydawać w aptekach, wyłącznie w określonych jednostkach chorobowych – tzn. we wskazaniach objętych refundacją. Oznacza to, że amantadynę można zakupić wyłącznie w celu leczenia choroby i zespołu Parkinsona oraz dyskinezy późnej u osób dorosłych.

Co więcej, resort wprowadził też ilościowe ograniczenia dotyczące tego leku. Na jednego pacjenta (czyli na nr PESEL) w ogólnodostępnej aptece lub punkcie aptecznym można wydać do 3 opakowań na 30 dni.

Według informacji portalu prawo.pl, który powołuje się na dane PEX PharmaSequence, tylko w kwietniu 2021 roku – podczas „trzeciej fali” – sprzedano 99 758 opakowań amantadyny. W czerwcu były to już tylko 16 054 opakowania. Z kolei w październiku, podczas „czwartej fali”, sprzedano 29 tys. opakowań.

W Polsce jednak dostępne są cztery preparaty z amantadyną. Refundowana – ta, której sprzedaż rząd ograniczył – czyli Vigeryt-K, 100 mg, po 50 kapsułek w opakowaniu, dostępna była tylko w 28 proc. aptek. Koszt leku to ok. 20 zł, a przy odpłatności 30 proc. – 6,08 zł. Dla seniorów zaś produkt jest dostępny bezpłatnie. Nie ograniczono natomiast sprzedaży innych preparatów z amantadyną, które nie podlegają refundacji.

Prawnicy biją na alarm, że decyzja pandemicznego resortu zdrowia jest niezgodna z prawem. W rozmowie z portalem prawo.pl Oskar Luty, adwokat i partner w kancelarii FairField, wskazał, że obwieszczenie „ministra pandemii” zabraniające lekarzom przepisywania pacjentom leku Viregyt-K w jakichkolwiek wskazaniach innych niż wymienione w obwieszczeniu, jest niezgodne z art. 37azg Prawa farmaceutycznego, na który to przepis powołuje się Niedzielski.

Stanowisko to podziela także adwokat i wspólnik w kancelarii KRK, Ewa Rutkowska. Jak zaznaczyła, artykuł ten umożliwia „ministrowi pandemii”, w związku z zagrożeniem brakiem dostępności na terenie Polski produktu leczniczego, tylko ograniczyć ilość produktu na jednego pacjenta w danej jednostce czasu.

Źródło: Puls Medycyny

REKLAMA