Piecha zapowiada MASOWE TESTY dla niezaszczepionych. „To jest średnio przyjemne”

Poseł PiS Bolesław Piecha. Foto: PAP/Radek Pietruszka
Poseł PiS Bolesław Piecha. Foto: PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA
Bolesław Piecha z PiS przyznał, że procedowana ustawa 1846 ma pośrednio zmusić niezaszczepionych do przyjęcia preparatu przeciw COVID-19.

Odnosząc się do projektu ustawy, która da pracodawcym.in. możliwość żądania okazania informacji o ważnym negatywnym wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2, informacji o przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2 lub o wykonaniu szczepienia przeciwko COVID-19 Piecha przyznał, że wywołuje ona „pewne emocje społeczne”.

Jednocześnie zastrzegł, że trzeba „postępować radykalnie”.

REKLAMA

„Zawsze istnieje trudny problem, czy pracodawca może sprawdzić mnie, jako pracownika, czy ja jestem zaszczepiony czy nie. W związku z tym skierowaliśmy tę ustawę na te tory, że pracodawca będzie mógł – będzie miał obowiązek – testowania pracowników. Te testy będą bezpłatne i będą zastępowały doraźnie to, co się nazywa certyfikatem covidowym” – powiedział w Sygnałach Dnia Piecha.

Zastrzegł, że pobranie wymazu będzie można zastąpić okazaniem Unijnego Certyfikatu Covid.

Piecha podkreślił, że niezaszczepiony pracownik nie będzie musiał obawiać się, że zostanie zwolniony, ale będzie musiał obawiać się czegoś innego.

Będzie musiał obawiać się, że raz albo dwa razy na tydzień będzie miał pobierany wymaz z nosa na obecność koronawirusa. To jest średnio przyjemne – ocenił.

Dodał, że ustawa ta ma „zachęcić do szczepień”, czyli innymi słowy pośrednio przymusić.

Zapowiedział, że rząd przeznaczy na ten cel miliard złotych. „Pozostają jeszcze pewne szczegóły jak często testować itd. Jedno jest pewne – ten paszport covidowy, paszport ozdrowieńca, będzie zastępował w sposób jasny konieczność testowania się co jakiś okres czasu 2-5-dniowy” – dodał.

CZYTAJ TAKŻE:

REKLAMA