Skala podwyżek zaskoczyła nawet pesymistów. Fatalne prognozy na 2022 rok. Wysoka inflacja zostanie z nami długo

Kryzys gospodarczy. / fot. pxiabay.com
REKLAMA
Prąd o 24 proc. w górę, gaz droższy o 54 proc. Polacy w 2022 roku obudzą się w nowej cenowej rzeczywistości. Choć spodziewano się dwucyfrowych podwyżek taryf, to ich ostateczna skala zaskoczyła nawet pesymistycznie nastawionych ekonomistów.

Eksperci nie mają wątpliwości, że w związku z drastycznymi podwyżkami za prąd i gaz, inflacja nadal będzie utrzymywać się na bardzo wysokim poziomie.

Będziemy rewidować ścieżkę inflacji i podnosić jej prognozę. Do tej pory zapowiadaliśmy, że średniorocznie wyniesie w 2022 r. 6 proc. ale ona znacznie powędruje w górę do ok. 7,5 proc. – mówi w rozmowie z „DGP” Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.

REKLAMA

Zakładamy, że gaz może stanieć po zimie, ale podwyżki energii zostaną. Średnia inflacja na przyszły rok skacze z 6,7 proc. do 7,1–7,3 proc., szczyt w I kw. 2022 r. na poziomie ponad 9 proc. – oceniają z kolei analitycy ING.

Specjaliści z mBanku szacują, że średnia roczna inflacja w 2022 roku może być jeszcze wyższa i wynieść 7,8 proc.

Ekonomiści zwracają uwagę, że tak wysokie podwyżki oznaczają, że wzrost gospodarczy może być niższy od oczekiwanego, gdyż wysokie ceny energii i gazu ograniczą konsumpcję.

Tarcza i pieniądze z helikoptera będą ratować naród przed wrogiem inflacji, tłumacząc, że to wina Putina i Komisji Europejskiej. To może oznaczać scenariusz stagflacyjny: kiepski wzrost przy wysokiej inflacji – mówi Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Te podwyżki to czarny scenariusz. Zobaczymy, jak odpowie rząd. Jedyny „game changer” to zerowy VAT na żywność. Ale nie wiem, jak szacować prawdopodobieństwo takiego zdarzenia – zastanawia się w „Dzienniku Gazecie Prawnej” Jakub Borowski.

Gwiazdowski OSTRO o tzw. tarczy antyinflacyjnej. „Rząd umieścił w mieszkaniu kozę, a teraz kozę wyprowadzi”

 

REKLAMA