Dr Grzesiowski: „Przechorowanie jednym wariantem nie chroni nas przed kolejnym”

Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, dr n. med. Paweł Grzesiowski podczas konferencji prasowej 3 bm. w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie. (sko) PAP/Paweł Supernak
Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19, dr n. med. Paweł Grzesiowski podczas konferencji prasowej 3 bm. w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie. (sko) PAP/Paweł Supernak
REKLAMA
Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z Covid-19 przestrzegał, że łagodne zakażenie SARS-CoV-2 nie istnieje, bowiem zawsze ryzyko jest duże. 

Część lekarzy twierdzi, że przekonanie o „niskiej szkodliwości” wariantu Omikron – który według pierwszych badań i analiz jest bardziej zakaźny, ale wywołuje łagodniejszą infekcję – jest przyczyną niskiego zaboosterowania (wstrzyknięcia trzeciej dawki szprycy) Polaków.

– Przyznam, że często obserwuję takie zachowania. Ludzie myślą: nie wezmę trzeciej dawki, bo mam poprzednie szczepienie albo jestem ozdrowieńcem, więc nawet jeśli się zakażę Omikronem, to nie zachoruję ciężko i nie umrę, a sama infekcja zadziała jak dawka przypominająca. Takie podejście jest niezwykle niebezpieczne, ponieważ ludzie nie rozumieją, że nowy wariant koronawirusa jest tak samo niebezpieczny jak wszystkie poprzednie. Natomiast przechorowanie jednym wariantem nie chroni nas przed kolejnym – grzmiał w rozmowie z portalem abczdrowie.pl dr Paweł Grzesiowski.

REKLAMA

Jednocześnie przyznał, że „faktycznie dotychczasowe badania pokazują, że Omikron wolniej namnaża się w płucach”.

– Można więc liczyć, że w szpitalach będzie mniej pacjentów z ciężkimi zapaleniami płuc. Jednak Omikron zachował wszystkie inne cechy SARS-CoV-2 i może przez białko AC2 atakować serce, mózg oraz naczynia krwionośne, a to oznacza więcej przypadków zawałów, udarów i zakrzepicy – dodał.

Według pandemicznego eksperta Omikronu nie można bagatelizować. – Nawet jeśli przebieg Covid-19 będzie umiarkowany i pacjent nie trafi do szpitala, nie będzie podłączony do respiratora, nie wykluczy to zawału, udaru czy zapalenia mięśnia sercowego, więc w tym kontekście coś takiego jak „łagodne zakażenie koronawirusem” po prostu nie istnieje – zaznaczył.

Źródło: abczdrowie.pl

REKLAMA