Djoković czeka na rozprawę ws. deportacji. Sportowiec zabrał głos

Novak Djokovic. / Dostawca: PAP/EPA.
Novak Djokovic. / Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA
Novak Djoković wciąż przebywa w hotelu dla migrantów w Melbourne. To pokłosie decyzji australijskich władz, które cofnęły jego wizę i chcą deportować serbskiego tenisistę. Wszystko dlatego, że nie przyjął szprycy. Djoković zabrał głos.

34-letni zawodnik stał się już symbolem walki o wolność. Djoković dotarł na antypody w nocy ze środy na czwartek, by wziąć udział w rozpoczynającym się 17 stycznia Australian Open. Mimo że sportowiec nie przyjął szprycy, otrzymał „prawo” do gry w wielkoszlemowym turnieju – chodzi o tzw. wyjątek medyczny. Jednak po tym, jak wylądował w Australii straż graniczna postanowiła cofnąć jego wizę. Rozpoczęła też procedurę deportacji.

Ostatecznie Novak Djoković trafił do hotelu dla migrantów. Tam czeka na mającą się odbyć w poniedziałek rozprawę. Wówczas sąd wyda ostateczną decyzję ws. deportacji.

REKLAMA

Novak Djokovic nie składa broni. Będzie walczył przed australijskim sądem

Ostatnio prawnicy Djokovica ujawnili nowe informacje.

Sprawa Novaka Djokovica. Prawnicy tenisisty ujawnili nowe informacje

Djoković spędza też w hotelu dla migrantów, w którym warunki pozostawiają wiele do życzenia, Święta Bożego Narodzenia. W obrządku prawosławnym przypadają one bowiem 7 stycznia. Z tej okazji Serb zabrał głos w mediach społecznościowych.

„Pokój Boży, Chrystus się narodził. Wesołych Świąt, niech miłość Boża was wzmocni i wypełni” – napisał.

Podziękował też wszystkim dobrym ludziom za okazane wsparcie. „Dziękuję mojej rodzinie, Serbii i wszystkim dobrym ludziom na całym świecie, którzy przesyłają mi wsparcie. Drogi Boże, dziękuję Ci za zdrowie. Czuję wsparcie i bardzo je doceniam” – dodał.

Źródła: sportowefakty.wp.pl/NCzas

REKLAMA