„Niedyspozycja” Sienkiewicza w Sejmie. Kuriozalne tłumaczenie Budki: „Podszedł do mnie poprosić o rozmowę” [VIDEO]

Bartłomiej Sienkiewicz
Bartłomiej Sienkiewicz "proszący o rozmowę" Borysa Budkę na sali plenarnej podczas debaty nad odwołaniem ministra sportu Kamila Bortniczuka/Fot. screen sejm.gov.pl
REKLAMA
Wczoraj późnym wieczorem podczas posiedzenia Sejmu doszło do incydentu z udziałem posła PO Bartłomieja Sienkiewicza. Zachowanie partyjnego kolegi skomentował Borys Budka. Wiceprzewodniczący PO i szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej dementował „pogłoski”, jakoby poseł był pijany.

Wcześniej pisaliśmy, że w środę tuż po 23.00 opinię sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki w sprawie wotum nieufności dla ministra sportu Kamila Bortniczuka przedstawiał poseł Solidarnej Polski Dariusz Olszewski. Podczas jego wystąpienia na salę plenarną chwiejnym krokiem wszedł Bartłomiej Sienkiewicz. Polityk Platformy Obywatelskiej nie był w najlepszej dyspozycji.

Sienkiewicz podszedł do siedzącego w pierwszym rzędzie wiceprzewodniczącego PO i szefa klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej – Borysa Budki. Ten natychmiast wstał i zaczął wyprowadzać klubowego kolegę z sali.

REKLAMA

Niedyspozycja w Sejmie? „Zostawcie Sienkiewicza, bo się przewróci” [VIDEO]

Do sprawy odniósł się na antenie Radia Zet Borys Budka. Szef klubu KO utrzymywał, że Sienkiewicz wcale nie był pijany, a pogłoski o tym, że tak było nazwał „bzdurami”.

– Tak jest, jeżeli ktoś produkuje fake newsy. Później coś takiego się pojawia. Bartek Sienkiewicz podszedł do mnie poprosić o rozmowę w sprawie tego, co dzieje się przeciwko rodzinie Brejzów, Krzysztofa i Doroty. Te fake smsy, które wypływają, czy telefony podające się na Dorotę. Byliśmy porozmawiać – twierdził Budka.

Prowadząca rozmowę Beata Lubecka dopytywała, dlaczego panowie postanowili porozmawiać o tym akurat podczas debaty nad odwołaniem Kamila Bortniczuka z funkcji ministra sportu. – Mam taką zasadę, że jeśli ktoś skłamie z mównicy, a to robili przedstawiciele PiS-u, to ja ich po prostu nie słucham. To była skandaliczna debata. Nikt nie powiedział „przepraszam” za Łukasza Mejzę – mówił Budka.

Dziennikarka drążyła jednak temat. Dopytywała o chwiejny krok Sienkiewicza. – Sugestie padały, że Bartłomiej Sienkiewicz może być pod wpływem alkoholu, że był pijany. Czy Bartłomiej Sienkiewicz był nietrzeźwy? – pytała.

– To są jakieś bzdury. Rozmawiałem z Bartkiem Sienkiewiczem i przed debatą, i w trakcie wyszliśmy tę sprawę omówić – odparł polityk PO.

Pytany, czy „nie czuł żadnej woni alkoholu”, Budka powiedział, że… „to jest po prostu poziom debaty sejmowej”. Po czym zmienił temat i znów zaczął mówić o Łukaszu Mejzie, przypominając, że „rozmawiamy o facecie, który próbował wyłudzać pieniądze od rodziców ciężko chorych dzieciaków”.

– Zamiast tego mamy jakieś filmiki produkowane przez pisowskich trolli i pisowskich posłów, sugerujące tego typu rzeczy – grzmiał Budka, odnosząc się do nagrań z Sejmu, które pojawiły się w mediach społecznościowych.

Źródła: Radio ZET/NCzas

REKLAMA