„To jest słuszna koncepcja”. Morawiecki chce „wyciągać dzieci z domu” przez e-sport [VIDEO]

Mateusz Morawiecki/Fot. screen sejm.gov.pl
Mateusz Morawiecki/Fot. screen sejm.gov.pl
REKLAMA
Podczas środowego posiedzenia Sejmu, które trwało do późnych godzin nocnych, debatowano m.in. nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sportu Kamila Bortniczuka. Dymisji szefa tego resortu domagała się Koalicja Obywatelska, w związku z aferą byłego już wiceministra Łukasza Mejzy.

Jako ostatni głos w debacie nad odwołaniem ministra Bortniczuka zabrał szef rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki. Przekonywał on, że minister świetnie sprawdza się na swoim stanowisku i będzie dobrze promował aktywność fizyczną wśród Polaków. Jednym z wątków jego wypowiedzi był… e-sport. Polityk twierdził, że jest to sposób na odciągnięcie dzieci i młodzieży od monitorów. Kuriozalne słowa padły w środę około północy.

– Łożymy coraz więcej środków na sport dla dzieci i młodzieży – chwalił się polityk.

REKLAMA

– Szanowni państwo, przez e-sport chcemy dzieci wyciągać z domu. Nie chcemy tylko, żeby one tam były przed tym komputerem bez programów państwowych, samorządowych. Ale specjaliści podpowiadają nam właśnie taką ścieżkę. Bądźcie tam po to, żeby wyciągać dzieci sprzed ekranów monitorów, telewizorów, komputerów właśnie na boiska, właśnie do hal sportowych – twierdził premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki.

Aż trudno nie pokusić się o skojarzenia z filmem „Miś”. Nie pozostaje nic innego, jak tylko stwierdzić, że „to jest słuszna koncepcja”.

Na ziemię sprowadzić próbował premiera głos z sali. Dało się bowiem słyszeć, że „e-sport polega na tym, że się siedzi”. E-sport, czyli sport elektroniczny jest dziedziną, w której „zawodnicy” rywalizują ze sobą w grach komputerowych.

„Niedyspozycja” Sienkiewicza w Sejmie. Kuriozalne tłumaczenie Budki: „Podszedł do mnie poprosić o rozmowę” [VIDEO]

Źródła: sejm.gov.pl/Twitter

REKLAMA