Będą znów zamieszki? Rusza proces trójki policjantów oskarżonych o „bierność” przy śmierci Georgesa Floyda

Ta interwencja policjanta i śmierć Deorge'a Floyda doprowadziły do rozruchów w całej Ameryce. Zdjęcie: YT/nczas
Ta interwencja policjanta i śmierć George'a Floyda doprowadziły do rozruchów w całej Ameryce. Zdjęcie: YT/nczas
REKLAMA
Policjant Derek Chauvin został już skazany na 22 lata więzienia za rzekome uduszenie George’a Floyda. Teraz przyszła kolej na trzech jego kolegów, którzy brali udział w feralnej interwencji.

Ich proces przed federalnym wymiarem sprawiedliwości rozpoczął się w czwartek 20 stycznia od wyboru dwunastu przysięgłych. Na ławie oskarżonych zasiedli Tou Thao, Alexander Kueng i Thomas Lane.

Prokurator zarzuca im złamanie amerykańskich przepisów dotyczących „praw obywatelskich” z lat czterdziestych. Konkretnie, oskarża się ich o to, że nie udzielili pomocy, gdy George Floyd „umierał pod kolanem ich kolegi Dereka Chauvina 25 maja 2020 r. w Minneapolis”.

REKLAMA

Tego dnia czterej policjanci chcieli aresztować 46-letniego murzyna podejrzanego o zapłacenie fałszywymi dolarami za zakup papierosów. Mężczyznę o imponującej posturze powalili na ziemię, zakuli w kajdanki i obezwładnili. Pozostający pod wpływem narkotyków i z osłabionym organizmem Floyd zmarł.

Głównym winnym „ulica” uznała natychmiast Dereka Chauvina, białego policjanta z 19-letnim doświadczeniem, który ukląkł na jego szyi. Jednak Alexander Kueng, czarnoskóry policjant w tym czasie usiadł na plecach recydywisty. Z kolei Thomas Lane, trzydziestoletni, także biały policjant, trzymał go za nogi.

W tym czasie Azjato-Amerykanin Tou Thao (osiem lat w policji) kontrolował zachowanie gapiów. Sprawa Floyde’a wywołała rozruchy i falę ruchu Black Lives Matter. Jednak trójka pozostałych policjantów ma trochę więcej szczęścia, niż Chauvin, bo emocje nieco opadły.

Ich proces był kilkakrotnie odraczany, ale powinien się odbyć przed sądem stanowym. Jednak w maju prokuratorzy federalni oskarżyli czterech funkcjonariuszy o „naruszenie praw obywatelskich” George’a Floyda. To niezwykle rzadkie oskarżenie, ale pozwoliło postawić policjantów przed sądem federalnym w Saint-Paul.

W mieście wzmocniono bezpieczeństwo. Wszyscy trzej mężczyźni nie przyznają się do winy. Dwóch z nich było początkującymi policjantami i mogą zwalać winę na „doświadczonego” Chauvina. Tou Thao tłumaczy się, że był zajęty pilnowaniem otoczenia.

Wybór ławy przysięgłych ma potrwać dwa dni, a w poniedziałek 24 stycznia rozpocznie się postępowanie merytoryczne, które może potrwać dwa tygodnie.

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA