Polityk PiS przyznaje: „Czeka nas drożyzna”

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Wszechobecne podwyżki sprawiają, że coraz trudniej jest siać propagandę sukcesu. Były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski wprost przyznał, że czeka nas drożyzna.

Nie tylko podwyżki za prąd, gaz czy nawozy powodują finalnie wyższą cenę produktu. Ardanowski uważa, że przyczyni się do tego jeszcze jeden czynnik.

Prognozuje spadek produkcji. A jeśli żywności będzie zbyt mało, to oczywiście jeszcze bardziej wzrośnie ich cena.

REKLAMA

„Przewiduje się, że spadek produkcji rolniczej w Polsce – uśredniony w odniesieniu do wszystkich najważniejszych upraw – wyniesie około 13 proc., a w poszczególnych grupach, np. w uprawie pszenicy – ponad 20 proc. To przełoży się na produkcję zwierzęcą. I tu należy spodziewać się spadków” – mówi Ardanowski w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”.

Jak dodaje, na rynku będzie dużo mniej mleka i mięsa.

„A gdy żywności będzie za mało, to wzrosną jej ceny. Czeka nas duża drożyzna” – ocenił.

Zdaniem Ardanowskiego, dzisiaj rolnicy są gwarantem bezpieczeństwa żywnościowego Polski i potrafią pokryć nasze potrzeby.

„Ale to zostanie zachwiane. Utracimy rynki eksportowe, tym samym dojdzie do uderzenia w poważny dział naszej gospodarki. I to czeka nas już od 2023 r., bo wtedy strategie Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ) mają być szeroko wdrażane” – powiedział Ardanowski.

REKLAMA