Brytyjskie złote wizy nie dla Rosjan

Roman Abramowicz/ PAP/ EPA: ANTHONY ANEX
Roman Abramowicz/ PAP/ EPA: ANTHONY ANEX
REKLAMA

Rząd Wielkiej Brytanii może cofnąć niektóre już wydane tzw. złote wizy, które umożliwiły zagranicznym inwestorom uzyskanie stałego prawa pobytu w tym kraju – zapowiedział w piątek wiceminister spraw wewnętrznych Damian Hinds.

W czwartek szefowa MSW Priti Patel ogłosiła zamknięcie w trybie natychmiastowym systemu złotych wiz, z którego korzystało m.in. wielu rosyjskich oligarchów. Hinds w rozmowie z Times Radio powiedział, że rząd może pójść dalej i odebrać część z tych wiz, które już zostały wydane.

REKLAMA

„Istnieją środki, które można podjąć, aby je (wizy) cofnąć w razie potrzeby. Dokonaliśmy przeglądu przeszłych przypadków w związku z tymi wizami i jest jasne, że było to z powodu obaw dotyczących tych i tego, jak mogły być nadużywane. Dlatego właśnie ścieżka została zatrzymana” – powiedział Hinds.

Program został wprowadzony w 2008 roku, aby zachęcić zamożnych ludzi spoza Unii Europejskiej do inwestowania w Wielkiej Brytanii. Wiza inwestorska, często nazywana „złotą wizą”, umożliwiała pobyt osobom, które zainwestowały w Wielkiej Brytanii minimum 2 mln funtów, a także pozwalała ich rodzinom na dołączenie do nich.

Posiadacze tych wiz mogli następnie ubiegać się o stały pobyt w Wielkiej Brytanii, w tempie zależnym od tego, ile zainwestowali. W przypadku inwestycji o wartości 2 mln funtów wniosek o stały pobyt można było złożyć po pięciu latach, jeśli inwestycja wynosi przynajmniej 5 mln funtów, można było to zrobić po trzech latach, a przy inwestycji 10 mln funtów – już po dwóch latach. W przeciwieństwie do innych kategorii wiz, nie było minimalnego czasu, jaki posiadacze wizy muszą spędzać w Wielkiej Brytanii, aby zachować swój status, chociaż wygasał on po dwóch latach nieobecności.

Według danych brytyjskiego MSW, do końca marca 2020 roku wizy inwestorskie otrzymało 2581 obywateli Rosji, zaś w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy zeszłego roku kolejnych 55.

W związku z sytuacją wokół Ukrainy brytyjski rząd w zeszłym tygodniu opublikował nowe przepisy dające możliwość nałożenia sankcji nie tylko na bezpośrednio odpowiedzialnych za agresję na ten kraj, ale również na osoby i przedsiębiorstwa mające związki ze strategicznymi interesami Rosji.

(PAP)

REKLAMA