Tak działa wolny rynek. Prywatna pomoc w obliczu wojny na Ukrainie

wolny rynek i prywatna pomoc obrazek ilustr. Pixabay
wolny rynek i prywatna pomoc obrazek ilustr. Pixabay
REKLAMA
Gdy rządy wielu państw nie mogą zdecydować się, jakie sankcje nałożyć na Rosję, wolny rynek już działa. Konsumenci bojkotują rosyjskie firmy, a przedsiębiorcy wspierają Ukrainę m.in. finansowo. Polscy przedsiębiorcy wiodą tu prym.

Polskie prywatne firmy wspierają Ukrainę, która została zaatakowana przez putinowską Rosję.

Między innymi Panek, sieć wypożyczalni samochodów utworzona w 2000 roku przez Macieja Panka, przekazał tysiąc aut, aby wesprzeć transport uchodźców z Ukrainy.

REKLAMA

Prywatna firma medyczna LuxMed zapewnia bezpłatną pomoc medyczną ofiarom wojny.

CD Projekt Red, czyli polski gigant z rynku gier komputerowych, autorzy m.in. „Wiedźmina”, przekazał milion złotych na pomoc Ukrainie.

Osoby prywatne również przekazują duże sumy. M.in. raper Bedoes zdecydował się przekazać 100 tys. zł fundacji Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.

Sieci komórkowe oferują bezpłatne połączenia z Ukrainą, by mieszkający w Polsce Ukraińcy mogli dowiedzieć się, czy ich bliscy żyją i są cali i zdrowi.

Chęć pomoc zgłaszają także drobni polscy przedsiębiorcy. W Internecie pojawia się sporo informacji o wypłacaniu pensji za marzec z góry.

Polscy obywatele wspierają także zbiórki na rzecz Ukrainy, organizują pomoc, zbierają żywność, produkty pierwszej potrzeby i oddają krew.

Prywatne osoby i firmy w Polsce zareagowały o wiele bardziej zdecydowanie, niż niektóre rządy na Zachodzie.

Źródło: NCzas

REKLAMA