Szokujące propozycje! Dr Orzeł chce wejścia na Ukrainę, nawet jeśli na Polskę spadną rakiety

Józef Orzeł Źródło: PAP
Józef Orzeł Źródło: PAP
REKLAMA
Dr Józef Orzeł uważa, że Polska wraz z NATO powinna wejść na Ukrainę. A jeśli w odwecie spadną rakiety na Polskę, to… i tak warto podjąć ryzyko.

Dr Orzeł gościł w Polskim Radiu 24, gdzie analizował aktualną sytuację wojenną na Ukrainie.

Ukraińcy się postawili, ale Rosja nie liczy się z żadną stratą, ani sprzętu, ani ludzi, ani godności czy wizerunku, idzie do przodu. Jeśli Ukraińcy nie wytrzymają, Rosja pójdzie dalej. Może po krótkiej przerwie, ale pójdzie dalej – mówił dr Orzeł.

REKLAMA

Chwalił wizytę Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie oraz rozpływał się nad propozycją „misji pokojowej z elementami zbrojnymi” NATO na Ukrainie, o jaką zaapelował prezes PiS.

Kluczowe przesłanki tej propozycji to fakt, że widzimy z tonu rosyjskich władz i przyjęcia tego przez analityków zachodnich, że Ukraina nie była ostatnim celem rosyjskiej agresji – mówił dr Orzeł.

Dr Orzeł, świadomy rosyjskich rakiet nad Polską, sugeruje wysłanie żołnierzy na Ukrainę

Dalej wskazał, że celem Rosji jest stanięcie na Odrze, stworzenie „Eurosji”, w której rządzić miałby duet Rosja-Niemcy.

Uważa, że w związku z tym polscy żołnierze, pod sztandarem NATO, powinni wejść na Ukrainę.

Lepiej temu zapobiec, rozwiązać to wcześniej, z dala od granicy unijnej – mówił dr Orzeł.

Nie ma wątpliwości, że taki scenariusz zakończyłby się „strzelaniem”.

Misja NATO w zachodniej Ukrainie oczywiście zakończy się strzelaniem. Jeśli wejdą tam polskie jednostki, to Rosja może uznać, że trzeba jakieś rakiety przyszykować na Polskę – analizował dr Orzeł i uznał, że takie ryzyko warto ponieść.

Skutki byłyby bardzo twarde. Mielibyśmy starcie lotnictwa NATO – przede wszystkim amerykańskiego, ale nie tylko – z rosyjskim. Straty byłyby po obu stronach, ale po kilku dniach mielibyśmy „niebo natowskie” – kontynuował w Polskim Radiu 24 dr Orzeł, sugerując, że Rosjanie szybko by przegrali.

Dodał, że od „stopnia desperacji Rosji zależałoby”, gdzie wypuściłaby swoje rakiety, ale nie ma wątpliwości, że Rosja jest słaba i za wiele zrobić nie może. W związku z tym – zdaniem jednego z założycieli Porozumienia Centrum – nawet jeśli Polska miałaby dodatkowo ucierpieć, to warto takie ryzyko podjąć teraz, gdyż za jakiś czas może być gorzej.

Urodzony w Charkowie dr Orzeł to jeden z założycieli Porozumienia Centrum, z którego wywodzi się dzisiejsza wierchuszka Prawa i Sprawiedliwości. Był posłem na Sejm I kadencji, ale więcej o reelekcje się nie ubiegał. W 2017 został członkiem Rady Polskiej Fundacji Narodowej, a w 2019 przewodniczącym Rady do Spraw Cyfryzacji działającej przy ministrze cyfryzacji.

CZYTAJ TAKŻE: Polski MON pracuje nad tajnym projektem misji pokojowej na Ukrainie. „Niech ich ktoś powstrzyma”

REKLAMA