Warzecha i Sommer OSTRO o najnowszym planie Morawieckiego

Tomasz Sommer, Mateusz Morawiecki i Łukasz Warzecha/Fot. PAP/PAP/screen YouTube (kolaż)
Tomasz Sommer, Mateusz Morawiecki i Łukasz Warzecha/Fot. PAP/PAP/screen YouTube (kolaż)
REKLAMA
Premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki przedstawił w poniedziałek w Katowicach plan pomocy dla osób, które spłacają złotowe kredyty hipoteczne. Od 2023 r. banki zamiast WIBOR-u mają stosować transparentny, bardziej korzystny dla kredytobiorców wskaźnik oprocentowania kredytów. Sprawę skomentowali m.in. Łukasz Warzecha i Tomasz Sommer.

– To pierwszy krok w kierunku działania na rzecz wszystkich tych, którzy potrzebują odczuć pewnego rodzaju ulgę w tych trudnych okolicznościach. (…) Nasz plan, został także przedyskutowany z sektorem bankowym – oświadczył premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki podczas 14. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

„Wakacje kredytowe”

Jak wyjaśnił, pomoc dla kredytobiorców, którzy spłacają złotowe kredyty hipoteczne, ma się składać z czterech punktów. Pierwszy to trzy miesiące „wakacji kredytowych”, drugim ma być pomoc dla kredytobiorców z przejściowymi problemami, trzeci to wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u, a czwarty to wzmocnienie odporności całego sektora bankowego.

REKLAMA

Morawiecki powiedział, że wakacje kredytowe „będą skonstruowane następująco: jedna rata kredytowa w kwartale w roku 2022 i 2023 zostanie niejako właśnie przesunięta do spłaty bez odsetek, czyli łącznie w tym okresie będzie to 8 rat kredytowych”.

– Jeżeli ktoś płaci dziś ratę kredytową na przykład 1500 zł i ta rata została podniesiona na 2400 zł – o 900 zł załóżmy – to cztery razy w roku, ta rata kredytowa 2400 zł będzie przesunięta do spłaty bez odsetek, a więc będą to swego rodzaju wakacje kredytowe – powiedział premier.

„Narzucimy obowiązek”

– Punkt drugi – apelowaliśmy długo o to, aby banki wypracowały odpowiedni, bardziej przejrzysty, bardziej transparentny i sprawiedliwy mechanizm kalkulowania kosztów kredytu niż WIBOR. Niestety nie doszło do tego, aż do obecnego momentu. Dlatego od 1 stycznia 2023 roku, razem z regulatorem rynku, ale przede wszystkim we współpracy z Sejmem narzucimy obowiązek posługiwania się inną niż WIBOR, transparentną, stawką na pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight powiedział premier.

– Jest ona, jakkolwiek by to nie zabrzmiało technicznie, znacząco bardziej korzystna dla wszystkich kredytobiorców. Kredytodawcy, czyli banki będą musiały obniżyć swoją marżę, i to obniżyć mniej więcej o jedną szóstą. Dzisiaj będzie to znacząca obniżka nawet 0,9 – 1 punkt procentowy na marży, ale w cyklu życia produktu będzie to około 0,4 punktu procentowego – twierdził.

„Zmuszamy sektor bankowy”

Trzecim punktem planu jest wsparcie kredytobiorców, którzy znajdą się w szczególnie trudniej sytuacji, którzy staną się bezrobotni lub rata kredytu przekroczy połowę dochodów Zmuszamy sektor bankowy do skonstruowania dużo bardziej realnego i znacząco większego Funduszu Wsparcia Kredytobiorców – stwierdził Morawiecki.

– Banki będą musiały zasilić ten fundusz dodatkową kwotą w wysokości 1,4 mld zł. Będzie to 2 mld zł, co najmniej, które będą uzupełniane i które będą służyły do wsparcia tych kredytobiorców, którzy będą najbardziej tego potrzebowali – powiedział Morawiecki.

Jak wyjaśnił szef rządu, wsparcie dla kredytobiorców, którzy nie są w stanie spłacać rat kredytów, ma polegać na dopłatach do rat do 2 tys. zł miesięcznie na okres do trzech lat. Oznacza to wsparcie zwrotne w wysokości do 72 tys. zł z którego nawet 22 tys. zł może zostać umorzone.

– To duży koszt dla sektora bankowego, oni będą musieli ponieść te koszty, banki komercyjne będą musiały ponieść te koszty. Mają dzisiaj te środki pochodzące chociażby z wysokiej bardzo marży depozytowej. Ja widzę to bardzo wyraźnie, widzę ich bilans, widzę ich rachunki wyników. Dla 100 tys. kredytobiorców, którzy w perspektywie dwóch lat będą mogli skorzystać z tego instrumentu, z tej ulgi będzie to koszt nawet około 5 mld zł, koszt, który będzie mógł być w sposób bezpieczny zaabsorbowany przez sektor banków komercyjnych – powiedział premier.

„Fundusz pomocowy” na koszt banków komercyjnych

– Punkt czwarty z tego pakietu, to zdecydowane wzmocnienie odporności całego sektora bankowego poprzez utworzenie funduszu pomocowego w wysokości 3,5 mld zł. To także będzie fundusz, który nie będzie zasilany z budżetu państwa. To wszystko są środki, które będą pochodziły z sektora banków komercyjnych, z zysków banków komercyjnych – podkreślił Morawiecki.

Premier ocenił, że obecnie banki komercyjne nadmiernie korzystają z rosnących stóp procentowych, dlatego stawki lokat bankowych powinny być urealnione na poziomie co najmniej 3-4 procent.

– Dziś, mam nadzieję, że we wszystkich bankach komercyjnych, komitetach ALCO, prowadzone są pilne analizy dotyczące podniesienia stóp procentowych na depozyty dla ludzi, dla obywateli i dla firm – to powinno dzisiaj się dziać na naszych oczach – mówił szef rządu.

– Jestem przekonany, że te zerowe czy jednoprocentowe depozyty przejdą za chwilę do przeszłości i pojawią się realne, dobre stawki dla lokat bankowych, co najmniej 3-4 procentowe, które muszą podążać w ślad za rosnącą stopą referencyjną banku centralnego – stwierdził premier.

Z opublikowanych w poniedziałek danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że na koniec lutego 2022 r. zysk banków sięgnął ponad 4,1 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 97 proc. w stosunku do lutego 2021 r. Na poprawę wyniku wpłynął m.in. wzrost stóp procentowych.

Na początku kwietnia br. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny podniosła wszystkie stopy procentowe o 1 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 3,5 proc. do 4,5 proc. Była to siódma z rzędu podwyżka stóp procentowych. Pierwsza z cyklu podwyżek nastąpiła w październiku ubiegłego roku. Od tego czasu Rada Polityki Pieniężnej podnosiła stopy co miesiąc. W marcu skala podwyżki wyniosła 0,75 pkt proc.


Do słów premiera rządu warszawskiego odniósł się na Twitterze publicysta Łukasz Warzecha.

„«Zmuszamy». Ciekawa konstrukcja prawna. Czym zmuszacie? Pistoletem? Szantażem? Motyką?” – napisał.

„I teraz zagadka: na czym bankierzy sobie to odbiją?” – pytał w innym wpisie.

Plan Morawieckiego skomentował także redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u i nczas.com Tomasz Sommer. „Czyli Morawiecki idzie na pomoc kredytobiorcom, którzy i tak płacą odsetki mniejsze niż inflacja. A co z oszczędzającymi? Przecież to oni są najbardziej rabowani. A może wyjaśnienie jest proste – wszyscy w rządzie pobrali kredyty i nie chcą mieć wyższych rat?” – pytał.

Źródła: PAP/Twitter

REKLAMA