Setki milionów w plecy. Huczny projekt właściciela TVN-u zakończył działalność

CNN+ przetrwało na rynku miesiąc.
CNN+ przetrwało na rynku miesiąc.
REKLAMA
Wielki projekt grupy Warner Bros. Discovery, właściciela TVN-u, kończy właśnie działalność. CNN+ przetrwał na rynku zaledwie miesiąc.

W maju ub.r. WarnerMedia oraz Discovery ogłosiły wielką fuzję, w wyniku czego powstało Warner Bros. Discovery. Na czele nowej spółki stanął David Zaslav.

Koncern ogłosił, że chce przede wszystkim postawić na bibliotekę wideo, tworzyć więcej własnych treści i udostępniać je w internecie w formie subskrypcji, czyli comiesięcznych płatności. W Polsce od kilku tak działa platforma TVN-u player.

REKLAMA

W ramach Warner Bros. Discovery w Stanach Zjednoczonych powstała platforma CNN+. Usługa ta kosztowała 5,99 USD miesięcznie lub 59,99 USD przy opłaceniu subskrypcji za rok z góry.

CNN+ wystartowało 29 marca. Przygotowanie platformy zajęło kilka miesięcy, pracowało przy tym około 500 osób, kosztowało ok. 300 mln dolarów. Startowi towarzyszyła temu duża kampania reklamowa, „ochów” i „achów” nie było końca.

A po miesiącu platforma CNN+ upadła. Wraz z końcem kwietnia znika z internetu.

Oficjalnie nie wiadomo, co jest przyczyną zamknięcia serwisu po miesiącu działalności. Wydano jedynie lakoniczny komunikat, w którym poinformowano, że „doceniamy całą pracę, kreatywność i ambicje przy tworzeniu CNN+, to zespół z niesamowitym talentem, ale nasi klienci i CNN będą najlepiej obsługiwani przy prostszym modelu streamingu”.

Nieoficjalnie jednak poszło o pieniądze, a konkretnie liczbę subskrybentów. Według stacji CNBC, platforma CNN+ nie osiągnęła nawet pułapu 10 tys. widzów dziennie, co jak na rynek amerykański jest wynikiem co najmniej słabym.

Ponadto, podobno na samej „górze” nowej spółki nie było jednomyślności co do tego, jak poprowadzić projekt. Utworzenie CNN+ zaplanowano jeszcze przed fuzją obu spółek, a Zaslav, szef nowego przedsięwzięcia, nie miał przekonania co do słuszności kierunku. Około 500 pracowników otrzymało trzymiesięczne wypowiedzenia.

REKLAMA