Nie milkną echa ostatnich słów papieża Franciszka na temat wojny na Ukrainie. Sprawę skomentował działacz społeczny ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Papież, mówiąc o wojnie na Ukrainie, stwierdził m.in., że „wszyscy jesteśmy winni” oraz że „dostawy zachodniej broni dla Ukrainy mogą wywołać niekontrolowaną eskalację”. W tym miejscu wskazał na NATO.
Co więcej, Franciszek ponownie zadeklarował, że jest gotowy pojechać do Moskwy, by rozmawiać z Władimirem Putinem. Jednocześnie odrzucił zaproszenie do Kijowa od Wołodymyra Zełenskiego.
Słowa papieża skomentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
– Sądzę, że Franciszek powinien podać się do dymisji, nie tylko ze względu na stan zdrowia, lecz z uwagi na to, jaką prezentuje postawę wobec wojny. Papież usprawiedliwia agresję Rosji na Ukrainę i stawia znak równości między stronami konfliktu – stwierdził duchowny w rozmowie z „Super Expressem”.
– Papież jako polityk wspiera Kreml i Putina. To świadczy o potężnym kryzysie Kościoła, ze słabymi perspektywami na jego zakończenie – ocenił.
Słowami papieża Franciszka „zaniepokojone” jest też polskie MSZ. Polscy dyplomaci w Watykanie zadeklarowali, że będą jeszcze intensywniej „rzetelnie” informować o przebiegu wojny na Ukrainie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Słowa papieża Franciszka „zaniepokoiły” polski MSZ. Dyplomaci zapowiadają działania
Źródło: se.pl