„Katolik” Biden zaniepokojony orzeczeniem Sądu Najwyższego ws. aborcji. „Oni pójdą dalej”

Joe Biden podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim w Warszawie/Fot. PAP
Zdjęcie ilustracyjne / Joe Biden / Fot. PAP
REKLAMA
Prezydent USA Joe Biden wyraził opinię, że nieoficjalne informacje o możliwym orzeczeniu Sądu Najwyższego USA zakazującym zabijania dzieci nienarodzonych, może zapowiadać dalsze decyzje idące w tym kierunku.

Biden wymienił w tym kontekście możliwy zakaz małżeństw osób tej samej płci, „prawo do antykoncepcji” i inne prawa.

– Zapamiętajcie moje słowa: oni pójdą dalej… Chodzi o decyzję Sądu Najwyższego co do prawa do małżeństw tej samej płci – grzmiał prezydent w Chicago na przyjęciu dla donatorów Partii Demokratycznej dodając, że dotyczy to także „prawa do antykoncepcji”.

REKLAMA

– Będziecie świadkami tych decyzji, które jeszcze bardziej podzielą Stany Zjednoczone. Będziemy się kłócić o sprawy, o które nie powinniśmy się kłócić – dodał.

„Katolik” Biden wcześniej, podczas spotkania z wyborcami w ub. tygodniu, udzielił poparcia tym kandydatom do Kongresu w nadchodzących wyborach, którzy wspierają „prawo” do zabijania dzieci nienarodzonych.

Do mediów przedostały się informacje, według których Sąd Najwyższy USA zamierza wkrótce uchylić orzeczenie z 1973 r. (Roe v. Wade) legalizujące aborcję. W liczącym dziewięciu sędziów Sądzie Najwyższym przewagę mają obecnie konserwatyści.

Sprawa Roe vs. Wade

W ubiegły wtorek Sąd Najwyższy USA wydał oświadczenie, w którym potwierdził prawdziwość poniedziałkowych doniesień portalu Politico o projekcie zniesienia orzeczenia z 1973 roku w sprawie Roe przeciwko Wade. Precedensowa decyzja Sądu Najwyższego ustanowiła wówczas powszechne w kraju prawo do dokonywania aborcji przed osiągnięciem przez płód przeżywalności. Unieważnienie tej ustawy pozostawiłoby regulacje w sprawie zabijania dzieci nienarodzonych w gestii poszczególnych stanów.

W Nowym Jorku i innych miastach odbyły się manifestacje poparcia dla „praw aborcyjnych”. Na Foley Square, na Manhattanie, zgromadziły się tysiące osób. Przemawiała m.in. prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James. Podobna demonstracja odbyła się też przed centrum sportowo-widowiskowym Barclays na nowojorskim Brooklynie.


CZYTAJ TAKŻE:


Źródło: PAP

REKLAMA