
Sławomir Mentzen nie zostawia suchej nitki na Tomaszu Terlikowskim za jego twierdzenia o słuszności gwarantowanego dochodu podstawowego, czyli rozdawania pieniędzy za nic.
W Polsce eksperyment z z dochodem bezwarunkowym ma przeprowadzić Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurskich Gmin Pogranicza.
Słowo „eksperyment” można tu traktować dosłownie, bo sami pomysłodawcy otwarcie mówią, że chcą dopiero sprawdzić, jak taki program wpłynie na zachowanie Polaków.
Programem objętych ma być od 5 do 31 tys. osób z warmińskich i mazurskich gmin: Barciany, Bartoszyce (gmina wiejska), Braniewo (gmina wiejska), Budry, Dubeninki, Górowo Iławeckie, Lelkowo, Sępopol i Srokowo.
Eksperyment ma trwać dwa lata, a zakwalifikowani do niego Polacy otrzymywaliby po 1300 zł miesięcznie. Tak po prostu, za nic.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bezwarunkowy dochód podstawowy w Polsce. Socjalistyczny eksperyment na Warmii i Mazurach potrwa 2 lata
Kolejny eksperyment organizowany przez państwo. W gminach na Warmii i Mazurach przez 2 lata grupie minimum pięciu tysięcy mieszkańców – a maksymalnie 31 tys. osób – będzie co miesiąc wypłacane 1300 zł.
„Rząd nie rozwiązuje problemów. On je subsydiuje.” (Ronald Reagan). pic.twitter.com/ZxqHRvlNFS— Jacek Gniadek SVD (@jacek_gniadek) May 18, 2022
Żeby coś komuś dać trzeba najpierw zabrać, innej opcji nie ma, gdyż rząd posiada tylko te pieniądze, które wcześniej zabierze w podatkach. Wprowadzenie dochodu gwarantowanego nie sprawi, że ktokolwiek chętniej ruszy poszukiwać pracy, o czym przekonano się już w kilku państwach.
Efektem będzie to, że w celu pozyskania takich ogromnych pieniędzy, trzeba będzie podnieść podatki oraz zatrudnić dodatkowych urzędników, którzy je pobiorą i rozdystrybuują. Co gorsza rząd poprzez taką decyzję likwiduje związek przyczynowo-skutkowy między pracą a bogactwem i uczy ludzi, że nie trzeba nic robić, żeby mieć.
Mimo to pomysł zyskuje w Polsce wielu zwolenników. O ile w przypadku wyznawców lewicowych idei to nie dziwi, o tyle w przypadku uważających się za prawicowych czy katolickich publicystów, budzi już to duży niesmak. A bezwarunkowy dochód podstawowy pochwalił właśnie Tomasz Terlikowski.
„Program dochodu gwarantowanego w północnych gminach, leżących przy granicy z Rosją to dobra informacja. Programy takie ożywiają gospodarczo biedniejsze wspólnoty, zmniejszają przestrzenie ubóstwa, wzmacniają pozycję pracownika na rynku pracy, wspomagają bezpieczeństwa soc.” – skomentował Tomasz Terlikowski.
Twierdzenia „prawicowego” publicysty skomentował doktor ekonomii Sławomir Mentzen.
„Ożywia gospodarczo, zmniejsza ubóstwo, wzmacnia pozycję pracownika i wspomaga bezpieczeństwo socjalne raczej co innego. Praca, nauka i przedsiębiorczość. A nie uzależnianie ludzi od państwowych pieniędzy, prowadzące do systemowego generowania wielopokoleniowej biedy” – tłumaczy polityk Konfederacji.
„Jest jedna korzyść z obecnej inflacji. Pochowali się gdzieś wariaci od MMT i twierdzenia, że można bezpiecznie drukować pieniądze i zadłużać się bez końca. Niestety dalej słychać wariatów od gwarantowanego dochodu podstawowego. Z tymi będziemy się męczyć jeszcze wiele lat” – dodaje Mentzen.
Ożywia gospodarczo, zmniejsza ubóstwo, wzmacnia pozycję pracownika i wspomaga bezpieczeństwo socjalne raczej co innego.
Praca, nauka i przedsiębiorczość. A nie uzależnianie ludzi od państwowych pieniędzy, prowadzące do systemowego generowania wielopokoleniowej biedy. https://t.co/XdAPCIfE24
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) May 20, 2022
Jest jedna korzyść z obecnej inflacji. Pochowali się gdzieś wariaci od MMT i twierdzenia, że można bezpieczenie drukować pieniądze i zadłużać się bez końca.
Niestety dalej słychać wariatów od gwarantowanego dochodu podstawowego. Z tymi będziemy się męczyć jeszcze wiele lat.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) May 20, 2022
Mentzen kpi z Morawieckiego! Postawił premierowi „dobrodziejowi” pomnik [VIDEO]